Współcześnie coraz częściej obserwujemy niekorzystne reakcje organizmu na dodatki do żywności, w tym także na konserwanty. Czy wiesz, że na skutek zbyt dużego spożycia konserwantów w produktach spożywczych może pojawić się np. drapanie w gardle, czy pokrzywka? Jak w takim razie ich unikać? Sprawdź!
1. Wybieraj soki i napoje w kartonach. Produkty zapakowane w sposób aseptyczny nie wymagają dodawania konserwantów, a ich okres przydatności do spożycia wynosi nawet kilkanaście miesięcy.
2. Czytaj etykiety. Jeśli w składzie znajdziesz substancje, oznaczone symbolami od E 200 do E 252 lub od E 280 do E 285, spróbuj z tej samej grupy artykułów wybrać inny produkt – bez konserwantów. Im bliżej początku listy składników pojawia się nazwa substancji konserwującej, tym więcej znajduje się jej w produkcie.
3. Jeśli nie musisz przestrzegać diety, unikaj produktów niskokalorycznych (light). Ich standardowe odpowiedniki mają co prawda więcej kalorii, ale naturalne właściwości utrwalające cukru ograniczają potrzebę stosowania konserwantów.
4. Postaw na domowe kiszonki i przetwory. Jeśli przygotujesz je samodzielnie z naturalnych składników, zyskasz pewność, że nie ma w nich dodatków utrwalających. W tych, które dostępne są w sklepach, poza warzywami i owocami znajdziesz także konserwanty z grupy benzoesanów.
5. Lepiej codziennie kupić świeże pieczywo. Paczkowane długi termin przydatności zawdzięcza konserwantom – do jego utrwalania stosuje się m.in. sorbinian wapnia.
6. Postaraj się rzadziej kupować gotowe wędliny. Do ich utrwalania używa się azotanów i azotynów. Po przedostaniu się do ludzkiego organizmu azotyny utleniają żelazo, zawarte w hemoglobinie. Tym samym ograniczają jej zdolność transportowania tlenu do komórek ludzkiego ciała. Zamiast kupować wędliny, spróbuj samodzielnie zrobić je (np. upiec) w domu.
7. Zamiast marynowanych śledzi czy szprotek (konserwowanych benzoesanami i sorbinianami), usmaż świeżą morską rybę na dobrym oleju.