Nowoczesne wypełniacze na bazie kwasu hialuronowego potrafią nie tylko wygładzić zmarszczki, ale też np. skorygować kształt nosa! Zabiegom z ich wykorzystaniem oraz dodatkowo – ostrzyknięciu toksyną botulinową Azzalure – poddała się nasza graficzka, Zosia. Zabiegi wykonał jej w swojej klinice dr Maciej Rogala, znany lekarz medycyny estetycznej.
Jaki zabieg wybrać? To pierwszy, najważniejszy etap, decydujący o końcowym efekcie. Często jesteśmy przekonane, że przede wszystkim trzeba usunąć np. zmarszczki pod oczami. Ale już nie przyjdzie nam do głowy, że może warto dodać objętości skórze na skroniach? Albo wypełnić dolinę łez, która automatycznie podniesie też policzki?
– Wielu pacjentów po prostu nie wie też, jakie możliwości dają nowoczesne zabiegi – mówi dr Maciej Rogala, znany lekarz, wykładowca, członek Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych. Warto wtedy zdać się na pomoc i doświadczenie lekarza.
Do zabiegów wykorzystane zostaną wypełniacze Emervel, Restylane Lip Refresh oraz Azzalure – toksyna botulinowa, nowy preparat działający dokładnie tak samo jak botox. Efekty wypełniaczy utrzymają się do roku, a botuliny – ok. 6 miesięcy.
1. Lustereczko, powiedz…
Pierwszy etap zabiegów to… dokładny demakijaż i oglądanie twarzy w lusterku. W ten sposób lekarz „bada” wyobrażenie pacjentki o swoim wyglądzie, która – uważnie przyglądając się swojej twarzy – często zauważa na niej więcej (zarówno negatywnych, jak i pozytywnych;-) zmian. Lekarz pyta też o oczekiwania – nasza pacjentka, Zosia, zdecydowanie stawia na naturalny look.
– Gdy zgłasza się do mnie osoba, która chce mieć np. napompowane usta, odmawiam – mówi dr Rogala. – Często udaje mi się ją przekonać do tego, że naturalny i delikatny efekt jest lepszy. Jeśli nie, nie wykonuję zabiegu.
Co zrobimy u Zosi? Ona sama przede wszystkim chce się pozbyć się pionowej bruzdy mimicznej na czole oraz drobnych linii wokół oczu. Zastanawia się jeszcze nad delikatnym powiększeniem ust. Doktor ma jeszcze kilka pomysłów, ale po kolei…
2. Dolina łez
Tą nazwą określa się zagłębienie biegnące po linii łez, z wewnętrznego kącika oka na policzek, która z czasem zapada się i tworzy charakterystyczne zagłebienie w skórze. Aby je wypełnić, lekarz użył preparatu na bazie kwasu hialuronowego Emervel Deep (jest to najgęstszy preparat z tej rodziny wypełniaczy, idealny do tych okolic).
Skóra nie musi być znieczulona, wystarczyło, że lekarz przyłożył do niej kompres chłodzący. Sam preparat zawiera już znieczulenie, które działa pod skórą. Jak widać na zdjęciach, na powierzchni zostają tylko malutkie ślady nakłuć (trzeba było zrobić ich kilka), które można zaraz po zabiegu zamaskować pudrem, a po paru godzinach znikają w ogóle, nie ma też opuchnięć.
1. Ostrzykiwanie tzw. doliny łez – lekarz używa do tego preparatu Emervel Deep. Preparat podaje się cieniutką igłą, kilkoma nakłuciami.
2. Po wstrzyknięciu preparatu lekarz lekko go rozmasowuje, tak aby równomiernie się rozłożył i wypełnił zagłębienie. Lepiej samemu nie masować tego miejsca w domu przez kilka dni, aby kwas się nie przemieścił!
3. 85% efektu widać od razu, reszta pojawi się w ciągu 10-14 dni, gdyż kwas hialuronowy wiąże wodę i jeszcze zwiększa w skórze swoją objętość. Zaraz po zabiegu skóra jest tylko leciutko zaczerwieniona – możesz zamaskować ją pudrem. |
3. Pełniejsze skronie!
Tego się nie spodziewaliśmy. Zosia ma delikatne wgłębienia na wysokości skroni, a lekarz zaproponował jej ich delikatne wyrównanie za pomocą preparatu Emervel Classic (jest rzadszy niż Deep i bardziej plastyczny). Dzięki temu jej twarz będzie miała jeszcze ładniejsze proporcje, a naturalnie podkreślone kości policzkowe (marzenie wielu kobiet – efekt też do uzyskania za pomocą wypełniaczy!) nie będą się wydawały tak kościste.
Preparat tym razem lekarz podaje cieniutką kaniulą. – Możliwości kaniuli ogranicza tylko wyobraźnia lekarza – mówi dr Maciej Rogala. Kaniula jest dosyć długa, więc robiąc jedno nakłucie można preparat rozprowadzić daleko od tego punktu (dzięki temu nie trzeba kłuć skóry w wielu miejscach). Lekarz ostrzega, że przez 24 godziny na skórze mogą być widoczne niewielkie nierówności, jednak u Zosi nie ma tego problemu.
4. Cienie pod oczami
Częsty problem grafików pracujących po nocach;-) Tutaj najlepiej sprawdza się najrzadszy preparat z rodziny Emervel – Touch. Zdaniem dr. Rogali, cienie pod oczami to najtrudniejsze miejsce i wymaga ręki doświadczonego lekarza „z wyobraźnią”. – Gdy tutaj podamy za dużo preparatu, nie ma wyjścia – trzeba go rozpuścić (istnieją specjalne neutralizatory). Po 10-14 dniach preparat zwiększy jeszcze swoją objętość (wiążąc wodę), więc trzeba zostawić na to miejsce. Ostrzykiwanie okolic oczu nie jest bolesne, ale mało komfortowe (w końcu blisko oka).
5. Lekko powiększone usta
Zosia chce mieć głównie lekko powiększoną górną wargę, ale ponieważ preparat Restylane Lip Refresh świetnie nawilża usta (i – jak wskazuje nazwa – odświeża i rewitalizuje ich wygląd), lekarz zdecydował się podać go zarówno w górną, jak i dolną wargę.
1. Najpierw lekarz igłą robi w kąciku ust małą dziurkę, przez którą potem wprowadzi kaniulę. Tutaj też nie jest robione znieczulenie, bo preparat podaje się kaniulą, a znieczulenie (np. Emlą) działa tylko na powierzchni skóry.
2. Dr Maciej Rogala wprowadza preparat w górną wargę, delikatnie modelując jej kształt palcami. Jeśli warga jest asymetryczna, można z jednej strony podać więcej Emervelu.
3. Potem czas na dolną wargę. Zosia odczuwa dyskomfort, ale mówi, że zabieg nie jest dla niej bolesny. |
6. Korekta nosa
Kolejna niespodzianka! Okazuje się, że wypełniaczem można też skorygować nierówności nosa – Zosia ma poniżej jego nasady wgłębienie (to pamiątka po upadku w dzieciństwie).
1. Do korekty nosa lekarz używa gęstego preparatu Emervel Deep, tego samego, co do doliny łez. Wstrzykuje go w wymagające wypełnienia załębienie w górnej części grzbietu, tuż pod nasadą nosa.
2. Nosek jak nowy! Z profilu wygląda na bardziej kształtny. Dzięki uwypukleniu optycznie się też wysmuklił.
3. Zosia jest zaskoczona efektem tego szybkiego zabiegu (wszystko trwało kilka minut!). Musi tylko pamiętać, aby przez kilka dni nie masować nosa w tej okolicy i nie opierać się na nim. Na nosie jest leciutka opuchlizna (od nakłuć), która zniknie w ciągu kilku godzin. |
I na koniec – toksyna botulinowa!
Doszliśmy do punktu wyjścia;-) Zosi najbardziej przeszkadzała lwia zmarszczka pomiędzy brwiami. Aby ją zlikwidować, doktor wstrzykuje Azzalure – nowo zarejestrowaną do użytku w medycynie estetycznej toksynę botulinową, odpowiednik znanego od lat botoksu. Zosia ma przyjść za parę dni – gdy zmarszczka się unieruchomi, będzie ją można dodatkowo wypełnić kwasem hialuronowym, wtedy efekt będzie trwalszy!
Co na to pacjentka?
Jestem zaskoczona! Wiedziałam już, jakie efekty daje toksyna botulinowa czy powiększenie ust, ale nie spodziewałam się korekty nosa czy dodania objętości skroniom – moja twarz wydaje się dzięki temu pełniejsza i młodsza! Ostrzyknięcie doliny łez spowodowało też, że wygładziły mi się bruzdy nosowo-wargowe (nie trzeba ich już było dodatkowo ostrzykiwać) – efekt jest naprawdę świetny. Już parę osób mi mówiło, że wyglądam na wypoczętą, a twarz jest młodsza – nie wiedząc, że poddałam się takim zabiegom. Co do odczuć – nakłuwanie nie jest niczym strasznym, czułam lekki dyskomfort, ale nie ból, to duża zaleta tych zabiegów. Od razu po nich mogłam się umalować, twarz nie była posiniaczona ani opuchnięta. Jedyny ślad zostawiło powiększanie ust – miałam lekką opuchliznę nad górną wargą, ale zeszła już następnego dnia.
Zosia przed zabiegiem i tuż po nim (na skórze widać tylko lekkie zaczerwienienie):