Promienna, pełna blasku cera to nie tylko kwestia wieku, choć oczywiście im młodsza skóra, tym więcej pielęgnacyjnych wpadek jest nam w stanie wybaczyć. A idąc tym tokiem myślenia dochodzimy do (nieprzyjemnego) wniosku, że może się ona stać szara i ziemista bez względu na to, co pokazuje metryka urodzenia. Ale jest i pozytywne „ale” – jeśli będziemy ją odpowiednio troskliwe traktować, cały ten blask można odzyskać i zatrzymać na bardzo, bardzo długo…
Szara. Zmęczona. Smutna. Sprawiająca wrażenie niezdrowej i dużo starszej. Za taki stan naszej skóry odpowiada wiele czynników, których nawet w pierwszej chwili nie bierzemy pod uwagę. O czym mowa? Choćby o stresie, nieprawidłowo zbilansowanej diecie czy chorobie. Do tego dochodzi brak snu („zapewniający” worki pod oczami) i niedostosowana do potrzeb skóry pielęgnacja. Efekt? Szarość&starość! Ale koniec z tym! Rozpoczynamy walkę o utracony blask!
Szarość, czyli co?
Dlaczego cera staje się szara? Z jakiego powodu jej kolor można określić przymiotnikiem ziemisty? Za wszystko odpowiada powierzchniowa warstwa martwych komórek, która nieusuwana przyrasta i zalega na skórze, uniemożliwiając jej oddychanie. A relacja jest prosta – im grubsza warstwa, tym bardziej matowa skóra. Nowy naskórek – młody, świeży, promienny – po prostu nie może się przebić „na świat”, ustępując miejsce temu, który ma już swój wiek i który jest martwy. I to dlatego właśnie twarz sprawia wrażenie niezadbanej, wręcz chorej, a cienie pod oczami osiągają rozmiary XXl. Efekt? Plus 10 lat w optymistycznym wariancie…
Kosmetyczny plan na piątkę
Oto kilka sprawdzonych sposobów na to, by skóra twarzy odzyskała ładny koloryt i zdrowy blask. Gotowe? No to zaczynamy!
Krok 1 – dogłębne, ale delikatne oczyszczanie
Promienną skóra to gładka, a cera o jednorodnej fakturze lepiej odbija światło. Poniżej 20. roku życia komórki skóry wymieniają się co 28 dni, ale później ten proces się wydłuża i może trwać nawet 40 dni. Dlatego tak ważne jest wykonywanie peelingu, by pozbyć się obumarłych komórek naskórka. W zależności od rodzaju skóry, peeling należy wykonywać przynajmniej raz w tygodniu, ponieważ tylko regularność pozwoli skórze wchłonąć substancje odżywcze i nawilżające. Uwaga: rodzaj peelingu dobieramy nie wg osobistych preferencji co do zapachu czy konsystencji, a potrzeb skóry, tak by jej pomóc, a nie zaszkodzić. Jedna skóra pokocha gruboziarniste „tarki”, druga zdecydowanie będzie preferowała choćby peeling enzymatyczny.
Mała ściąga peelingowa:
- Dla skóry normalnej najlepszy jest delikatny peeling z kwasem glikolowym – można go wykonywać raz w tygodniu, dogłębnie oczyszcza skórę.
- Dla cery tłustej i mieszanej odpowiedni będzie peeling z drobinkami. Poza tym warto stosować codziennie kosmetyk oczyszczający z dodatkiem kwasu salicylowego.
- Dla cery suchej i wrażliwej dobrym wyborem jest peeling z kwasem mlekowym – jego molekuły są większe niż w pozostałych peelingach kwasowych – dzięki temu nie wnika w skórę tak głęboko, jest bezpieczniejszy.
Krok 2 – nawilżanie vel nawadnianie
Szara skóra to najczęściej także sucha skora, ponieważ martwe komórki naskórka tworzą na niej nieprzepuszczalną warstwę. Innymi słowy Ty używasz kremu, a on nawet się do końca nie wchłania. Efekt? Żaden. Dlatego, jeśli Twoja skóra naprawdę jest ziemista i zmęczona, zadbaj o jej dogłębne nawilżenie. I to nie tylko od zewnątrz! Przyjmuj dużo płynów (najlepiej wody z cytryną) i wybierz kosmetyki silnie nawilżające, np. w formie serum. Zwracaj także uwagę na składniki aktywne, które – jak choćby kwas hiluronowy – nie kojarzą się od razu z nawilżaniem, ale które sprawiają, że skóra staje się odporniejsza, mocniejsza i umie dłużej wodę w sobie zatrzymać. Przykład? Przed nadmierną utratą wilgoci skórę zabezpieczają np. ceramidy, zaś witaminy C, B5 i E pobudzają niezbędne dla prawidłowego nawodnienia komórek mikrokrążenie.
Krok 3 – maseczki na start!
Nie lubisz nakładać maseczek? Trudno, bo Twoja skóra wręcz przeciwnie. Aplikowany codziennie, a nawet dwa razy dziennie krem, nie ma takich właściwości, jak właśnie maseczka. Możesz zdecydować się na maski kosmetyczne, od razu gotowe do użycia (żele, kremy, nasączone tkaniny), kupowane w postaci półproduktów do zmieszania (w eko sklepach internetowych) lub sama przygotować maseczkę owocową, warzywną czy ziołową we własnej kuchni. Jaką?
Mała ściąga (domowa) maseczkowa:
- Białko i cytryna – taka maseczka ściąga pory i napina skórę.
- Miód i sok z cytryny – taki zestaw wygładza, napina i odświeża.
- Starte jabłko, mąka ziemniaczana i sok z cytryny – te składniki przywracają blask zmatowiałej cerze.
- Plasterki ogórka – koją i rozjaśniają cienie pod oczami.
- Banan i śmietana – zmiękcza i poprawia elastyczność skóry.
Krok 4 – masujemy, masujemy…
Zadaniem masażu jest poprawa krążenia, a lepsze krążenie, to lepsze natlenowanie krwi. Bogata zaś w tlen krew, to promienna skóra. Dlatego warto twarzy zafundować codziennie 5 minutowy masaż, np. w trakcie wieczornej pielęgnacji. Jak masować? Oczyszczoną skórę twarzy warto „przecierać” kostkami lodu od wnętrza twarzy w kierunku zewnętrznym, a następnie sięgnąć po krem i zaaplikować go zgodnie z taką kolejnością: głaskanie, rozcieranie, ugniatanie, oklepywanie i znów głaskanie. Uwaga: wszelkiego rodzaju zmiany skórne, aktywne stany zapalane etc. omijamy szerokim lukiem (dosłownie).
Krok 5 – strobing, czyli magia rozświetlania
Możesz dodać blasku swojej cerze w kilka sekund stosując rozświetlacz do twarzy. To magia – rozpromowanego przez Kim Kardashian – strobingu. Dla suchej skóry odpowiednie są rozświetlacze w kremie, a dla tłustej w pudrze.
Mała ściąga strobingowa:
- Zacznij od przygotowania. Nawilż buzię, opcjonalnie połóż lekką bazę lub podkład. Użyj korektora jeśli potrzeba.
- Czas na rozświetlający kosmetyk. Kreski (linie nim wykonane) powinny pojawić się na grzbiecie nosa, pod i nad łukiem brwiowym, na czole, brodzie i nad łukiem kupidyna, pod oczami.
- Puszystym pędzlem rozetrzyj „barwy wojenne”. Wykończ make-up delikatnym różem. Od Ciebie zależy jak mocny chcesz, by był Twój makijaż, ale pamiętaj, że w tym przypadku piękno tkwi w minimalizmie. W końcu skóra ma być lekka i promienna a nie ciężka od nadmiaru makijażowych warstw…
Przy poszarzałej i ziemistej cerze warto zastosować zabiegi oczyszczające, które wyrównają koloryt skóry, odswieżą ją i oczyszczą z martwego naskórka. Dobrze sprawdza sie zabieg mikrodermabrazji, terapia kwasami oraz zabieg geneo który dodatkowo zadziała odżywczo na skórę.