Z płatków owsianych warto zrobić nie tylko owsiankę, lecz użyć je do pielęgnacji skóry! I tak jak smaczna owsianka doda nam siły i energii na cały dzień, tak maseczka z płatków sprawi, że nasza skóra odżyje i nabierze zdrowego blasku.
Nie bez przyczyny preparaty z dodatkiem owsa są stosowane w dermatologii –koją skórę łuszczycową czy z atopią, pomagają przy trądziku. Do tego skrobia i beta-glukany, zawarte w owsie, ochronią skórę przed utratą wody.
Płatki owsiane są tanie i łatwo dostępne, dlatego wykorzystajmy ich naturalne moce.
Peeling
Do peelingu używałam zmielonych (w młynku do kawy) płatków i dolewałam odrobinę ciepłej wody. Łatwiej mi było uzyskać odpowiednią konsystencję – nie za rzadką, nie z gęstą, łatwiej mi było nałożyć na twarz a następnie masować. I kolejny plus, nie zatykało odpływu w umywalce, choć oczywiście należy to mieć na uwadze! Co ciekawe, taka papka świetnie myje twarz (owies zawiera saponiny), a stosowana regularnie sprawia, że cera wprost odżywa!
Peeling świetnie sprawdza się na twarzy, dekolcie, ale i dłoniach.
Maseczka
najprostsza opcja to płatki owisane + woda lub mleko. Należy je zmieszać z ciepłą wodą lub mlekiem. W jakiej ilości? To już zależy od Was – jeśli lubicie gęstszą papkę, która będzie się trzymała na twarzy czy dekolcie, dodajcie mniej płynu. Nie warto czekać, aż maseczka całkowicie zaschnie, bo potem może być utrudnione jej zmycie, a i uczucie ściągnięcia nie jest zbyt miłe.
Do maseczki możemy dodać:
- miodu,
- zamiast mleka czy wody użyć jogurtu
- sproszkowanych ziół, w zależności od potrzeb naszej cery
Kąpiel
Tutaj najlepiej sprawdzą się duże płatki (tanio kupisz je np. w Biedronce). Najpierw dobrze jest uszyć woreczek, np. z pieluchy tetrowej. Idealna tkanina nie powinna być zbyt gęsta, ale i zbyt luźna, nie powinna mieć dużych otworków (płatki nie mogą wypadać, bo możemy zatkać odpływ w wannie). Do gotowego woreczka wsypujemy płatki, zawiązujemy go i wieszamy na kranie tak, aby strumień wody przepływał przez woreczek. Jeśli już musimy, użyjmy bardzo delikatnego płynu do kąpieli, dosłownie odrobinę. Najlepiej jednak zrobić sobie tylko i wyłącznie naturalną, owsiankową kąpiel. Napęczniałe płatki z czasem stworzą coś w rodzaju mleczka, którym warto nacierać skórę. Im więcej płatków, tym lepiej, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, aby zanurzyć w wodzie 2 lub 3 woreczki. Sprawdzone i działa! Skóra jest niezwykle miękka i ukojona! Świetnie się sprawdza przy wszelkiego rodzaju podrażnieniach (nawet wtedy, kiedy przesadzimy ze słońcem).
Taka pielęgnacja jest niezwykle prosta, tania i skuteczna. Wprowadźmy więc płatki owsiane nie tylko do kuchni, ale i do naszej łazienki 🙂