Przedstawiamy przegląd aktualnych doniesień naukowych o niskokalorycznych substancjach słodzących. Warto przeczytać!
Niskokaloryczne substancje słodzące, ich wpływ na zdrowie, dobre samopoczucie oraz kontrolę wagi są bohaterami wielu opracowań naukowych. Temat jest podejmowany przez liczne organizacje i stowarzyszenia na całym świecie. Najnowszymi głosami w tej międzynarodowej debacie są opracowania Amerykańskiego Towarzystwa Diabetologicznego (ADA, American Diabetes Association i Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (AHA, American Heart Assiciation), Międzynarodowego Stowarzyszenia Producentów Słodzików (ISA) oraz Francuskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (ANSES).
W poszukiwaniu idealnego rozwiązania…
Upodobanie do słodyczy (jak twierdzą naukowcy – wrodzone), brak aktywności fizycznej, stres, nałogi – to wszystko prowadzi do zwiększonej masy ciała, a w dłuższej perspektywie do otyłości, która zwiększa ryzyko nadciśnienia, wysokiego poziomu cholesterolu oraz wystąpienia cukrzycy, chorób serca, wylewu oraz niektórych nowotworów. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się różnego rodzaju diety. Wg Hansa Heezena, Członka Zarządu ISA, popularność diet jest obecnie wyższa niż kiedykolwiek wcześniej – średnio jeden na pięciu Europejczyków rozpoczyna dietę przynajmniej raz na dwa lata.
fot. flickr.com, by Steve Snodgrass
Obniżenie kaloryczności posiłków
Dr Richard Mattes z Uniwersytetu Purdue w stanie Indiana w USA podczas sympozjum ISA powiedział: „Podstawą zrzucenia wagi jest obniżenie kaloryczności spożywanych posiłków. Dlatego właśnie zachęcanie ludzi do zastępowania wysokoenergetycznych substancji słodzących (takich jak np. cukier) słodzikami o obniżonej lub zerowej kaloryczności, może być skutecznym sposobem kontrolowania wagi. Dzięki temu konsumenci mają możliwość zmniejszenia kaloryczności posiłków bez konieczności unikania pewnych artykułów żywieniowych.”
Produkty spożywcze mogą zachować słodki smak przy niemal zerowej lub znacznie obniżonej zawartości kalorycznej. Ma to niebagatelne znaczenie dla osób chcących utrzymać prawidłową wagę, a także dla chorych na cukrzycę i jest możliwe dzięki niskokalorycznym substancjom słodzącym, zwanym słodzikami. Mają one słodki smak i zawierają co najwyżej kilka kalorii.
Badania naukowe wykazały, że zastąpienie zwykłego cukru aspartamem (jednym z najbardziej popularnych słodzików), spowodowało zmniejszenie całkowitej liczby kalorii przyjmowanych w ciągu dnia nawet o 10%. Autorzy badań wyliczają, że jest to równe utracie 0,5 kg tygodniowo w przypadku osoby ważącej ok. 75 kg.
Słodycz dla diabetyków
Znaczenie niskokalorycznych substancji słodzących w diecie osób chorych na cukrzycę jest niezaprzeczalne. Słodziki oferują chorym na cukrzycę szerszy wybór produktów spożywczych, zapewniając im przyjemność płynącą z odczuwania słodkiego smaku, lecz nie zwiększając stężenia glukozy we krwi. Ponadto, substancje niskosłodzące mogą również odgrywać pewną rolę w odchudzaniu i kontrolowaniu masy ciała u osób chorych na cukrzycę typu 2 w trudnym i często stanowiącym wyzwanie zadaniu kontrolowania masy ciała, ponieważ nie stymulują wydzielania insuliny i nie wpływają na poziom gukozy we krwi.
Do słodzików należą następujące substancje, powszechnie używane na całym świecie: sacharyna, acesulfam K (Ace-K), aspartam, cyklaminian i sukraloza. Najnowszym słodzikiem naturalnego pochodzenia są glikozydy stewiolowe czyli esktrakt z liści stewii, tradycyjnej rośliny o słodkich liściach pochodzącej z Ameryki Południowej.
Brak silnej woli powoduje tycie?
Jednym z mitów dotyczących słodzików jest to, że słodziki zwiększają łaknienie. Żadne dotychczasowe badania naukowe nie potwierdziły jednak tej tezy, aczkolwiek naukowcy wskazują na dużą kompleksowość tego zagadnienia i niedostateczną wiedzę badawczą. Z całą pewnością zaobserwowano natomiast pewną prawidłowość, wynikającą z niskiego poziomu wiedzy konsumentów na temat ich bilansu energetycznego. Osoby, które sięgają po napoje bez dodatku cukru w celu zmniejszenia kaloryczności posiłków lub napojów, mają wrażenie, że skoro tym razem ograniczyły kaloryczność spożywanych dań to mogą pozwolić sobie na np. dodatkową przekąskę lub większa porcję. Nie jest to jednak efekt działania słodzików, lecz efekt braku dostatecznie silnej woli, świadomości i motywacji. Należy więc zdać sobie sprawę z tego, że niskokaloryczne substancje słodzące nie są magicznym lekarstwem, które spowoduje natychmiastowy spadek wagi, tylko substancją wspomagającą osiągnięcie wagi optymalnej pod warunkiem świadomego stosowania zbilansowanej diety oraz prowadzeniu aktywnego trybu życia.
Gwarancja bezpieczeństwa
W lutym i marcu 2011r. EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) oraz ANSES (Francuska Agencja Narodowa ds. Bezpieczeństwa Żywności) zgodnie stwierdziły, że niskokaloryczne słodziki mogą być bezpiecznie przyjmowane nawet przez kobiety w ciąży. Odnosząc się do dostępnych wyników badań, w oficjalnym oświadczeniu EFSA stwierdził, że brak jest dostępnych dowodów na poparcie zależności przyczynowo-skutkowej między spożyciem sztucznie słodzonych napojów bezalkoholowych a przedwczesnym porodem.Także w ostatnim komunikacie ANSES, dotyczącym opublikowanego raportu z przeglądu badań nad aspartamem z 19 czerwca podkreślone jest stanowisko, że dostępne wyniki badań nie wskazują na negatywny wpływ niskokalorycznych substancji słodzących na przebieg ciąży. ANSES podkreśla jednocześnie potrzebę dalszych badań nad potencjalnymi korzyściami stosowania słodzików i ich korzystnego wpływu na poziom cukru we krwi, zapobieganie próchnicy i kontrolę masy cała.
Trevor Butterworth, dziennikarz publikujący w Financial Times i Wall Street Journal: Zarówno badania naukowe, jak i wyniki niezależnych analiz stwierdzają brak dowodów, że ich spożywanie jest ryzykowne dla zdrowia. Twierdzenie, że słodziki są szkodliwe dla zdrowia, jest zastraszaniem opinii publicznej i pozbawianiem jej ważnego sprzymierzeńca w walce z otyłością.
Naukowcy są zgodni co do jednego – niektórych słodzików, w tym aspartamu, powinni bezwględnie wystrzegać się osoby chore na fenykoletonurię – rzadką, wrodzoną chorobę genetyczną uniemożliwiającą organizmowi rozkład aminokwasu (budulca białka) zwanego fenyloalaniną. Osoby te powinny wystrzegać się żywności i napojów, które mogą być źródłem fenyloalaniny – w tym aspartamu. Taka informacja jest zawsze podawana na opakowaniu produktu.
Długa droga na półkę sklepową
Warto podkreślić, że każda substancja spożywcza, zanim pojawi się na rynku, musi przejść fazę licznych badań – dopuszczenie do obrotu niskokalorycznych substancji słodzących w Unii Europejskiej opiera się na dogłębnej analizie badań przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) i jego Zespół ds. dodatków do żywności i składników pokarmowych (Zespół ANS) – niezależnej, transparentnie pracującej grupy złożonej z osób powołanych w oparciu o ich udokumentowany dorobek naukowy. Na poziomie ogólnoświatowym odpowiedzialność ta spoczywa na Połączonym Komitecie Ekspertów ds. Dodatków Żywnościowych (JECFA), Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Światowej Organizacji Zdrowia.