Jeśli jesteś fanką ekokosmetyków, ale cenisz skuteczność takich składników antystarzeniowych, jak retinol, pokochasz ten krem!
Sanoflore stawia sobie nowe wyzwanie – odkrywanie w naturze składników, które mogą konkurować pod względem skuteczności z tymi „dermatologicznymi”. Zmysłowy balsam ujędrniający z geranium to jeden z kosmetyków, które dowodzą, że jest to możliwe.
Bio-retinol?
Badania dowiodły, że na poziomie naskórka i skóry właściwej olejek Geranium Rosat ma podobne działanie jak retinol, tj.
- sprzyja namnażaniu keratynocytów,
- wzmacnia połączenie skórno–naskórkowe (zapewniając spójność między naskórkiem a skórą właściwą, dzięki czemu skóra jest jędrniejsza),
- pobudza syntezę włókien podporowych skóry (kolagenu) oraz chroni ich degradację (która następuje z wiekiem i na skutek działania czynników zewnętrznych),
- a działanie to zapewnia przy bardzo małym stężeniu (0,001%).
Efekty? Skóra jest gładsza, bardziej elastyczna, miękka, gęstsza.
Sam olejek uzyskiwany jest z procesu naturalnej destylacji roślin uprawianych zgodnie z zasadami rolnictwa ekologicznego, bez stosowania pestycydów i sztucznych nawozów.
Dla skóry wrażliwej
Dzięki niewysokiemu stężeniu olejku oraz zastosowaniu bioformuły (bez parabenów, sztucznych barwników i zapachów oraz olejów pochodzących z petrochemii) krem może być stosowany także przez osoby z wrażliwą cerą.
Konsystencja
Sanoflore lansuje nowy trend na kosmetyki bio – dbając bardzo o ich walory kosmetyczne (niestety, wiele kremów eko jest ich pozbawionych). Co to oznacza? Przyjemne, otulające, szybko się wchłaniające, nieklejące się, o niezbyt intensywnym zapachu. Ten krem pachnie „na zielono” – ma nuty roślinne i wodne, z delikatnym pudrowym akordem geranium w sercu zapachu.
Podobają się nam też nowe, bardziej kobiece opakowania Sanoflore oraz – uwaga! – niższe ceny. Ten krem kosztuje 85 zł (50ml). Kupisz go w aptekach (lista adresów na www.sanoflore.net).
Polecamy!