Strona główna DIETA I ZDROWIE ĆWICZENIA I RELAKS PRZETESTOWALIŚMY POLAR LOOP 2

PRZETESTOWALIŚMY POLAR LOOP 2

0
Monitor aktywności Polar Loop 2

Minęło już sporo czasu, odkąd noszę na ręce opaskę Polar Loop 2. Pokazuje codzienną aktywność i motywuje do działania. Poznajcie moją opinię na temat tego dyskretnego, ale jakże potężnego urządzenia:-)

Co to jest Polar Loop2?

Producent opisuje ją jako stylowy, wodoodporny monitor aktywności, który motywuje do działania. Ta elegancka opaska na rękę śledzi dzienną aktywność, a także czas i jakość snu, motywując w drodze do lepszej sprawności fizycznej i zdrowia.

Polar Loop 2, fot. polar.com
Polar Loop 2

Spędzam mnóstwo czasu przed komputerem, więc teraz pewnie część z was pomyśli – no dobrze, ale po co komuś, kto pracuje przed komputerem, opaska, która mierzy aktywność? A no właśnie po to, aby przekonać, jak wiele czasu spędzam siedząc, oraz aby mieć motywatora i tzw. bat ;-).

Jak jej używać?

Opaska jest wykonana bardzo starannie, ma prostą formę (co mnie w niej urzekło, tym samym zdradziłam zegarek!), więc pasuje praktycznie do wszystkiego. Mam kolor biały i nieco się obawiałam, że np. zżółknie czy się przybrudzi. Noszę ją prawie 5 miesięcy i nadal wygląda jak nowa! Obsługa opaski jest niezwykle prosta, ale warto wcześniej poczytać instrukcję.

Zanim założysz opaskę, zdecyduj, na której ręce chcesz ją nosić (najlepsza jest ta niedominująca), następnie musisz dopasować ją wielkością do nadgarstka – pomoże w tym specjalna miarka oraz nożyczki (aby przyciąć ją do odpowiedniej długości). Opaska ma swobodnie przylegać do ręki, nie może uciskać, ale i nie może dać się przekręcić dookoła nadgarstka. Następnie opaskę konfigurujemy z pomocą komputera z dostępem do internetu oraz zakładamy konto w serwisie flow.polar.com. Tam odpowiadamy na kilka pytań, po czym ustalany jest dla nas profil aktywności i dzienny cel. Synchronizujemy opaskę z profilem i… od tego momentu zaczyna się nasza polarowa współpraca.

Opaska powinna być z nami jak najdłużej (najlepiej zdejmować ją tylko do ładowania). W dzień – pełni funkcje zegarka oraz oczywiście monitoruje naszą aktywność i motywuje, dając wibrujące kopniaki ;),  a w nocy śledzi jakość naszego snu. Model Polar Loop2 nie ma opcji dokładnego monitorowania snu i budzenia nas w najlepszym momencie (a przyznam, że byłam tego bardzo ciekawa). Przekazuje nam jednak informacje o śnie głębokim i płytkim (ilość godzin). Ale z rana obudzi! O wybranej przez nas godzinie (ustawiamy to w aplikacji Polar Flow). Opaska dba o naszą aktywność i nie pozwoli nam siedzieć bez ruchu dłużej niż 55 minut. Po tym czasie delikatną wibracją i migającymi diodami na wyświetlaczu powiadamia nas, że czas się ruszyć (taki sam komunikat pojawi się też na wyświetlaczu). I mamy na to 5 minut. Wystarczy wstać i przejść się. Jeśli tego nie zrobimy, po synchronizacji zobaczymy na dziennym wykresie znacznik braku aktywności. Niestety, ale każdy znacznik jest pokazany na wykresie i raczej nie jest to powód do dumy 😉

brak_aktywnosci

Co jeszcze oferuje nam Polar Loop 2?

Możemy sprawdzić, ile kroków zrobiliśmy danego dnia, ile spaliliśmy kalorii i w jakim stopniu osiągnęliśmy dzienny cel. Otrzymujemy też podpowiedź, ile jeszcze musimy pobiegać, przemaszerować czy poruszać się, aby osiągnąć cel. Aplikacja mobilna zaproponuje nam inne formy ruchu, np. sprzątanie, gra w bilard czy spokojny taniec. Sama aplikacja Polar Flow jest niezwykle prosta w obsłudze. Wystarczy ją uruchomić, zsynchronizować z opaską i już widzimy nasze postępy (dobrze jest więc wyrobić sobie nawyk codziennej synchronizacji). Do tego otrzymujemy dzienniki aktywności, podsumowania treningów, podawane są także korzyści wynikające z aktywności fizycznej.

Po najnowszej aktualizacji aplikacja zyskała przyjemny wygląd i kompatybilność z podobnymi aplikacjami, jak Google Fit czy My FitnessPal. Dzięki dostępowi do konta możemy nie tylko monitorować wyniki, ale i np. brać udział we wspólnych wyzwaniach, jakie podejmują użytkownicy monitorów Polar.

polar6

 

Myślę, że warto wspomnieć, iż opaskę ładujemy podpinając do komputera lub tradycyjnie, korzystając z ładowarki z wtyczką na USB. Ładowanie nie jest długie, średnio wystarczy około półtorej godziny. Dobrze jest nie zapominać o przesyłaniu danych do telefonu/tabletu, ponieważ opaska ma ograniczoną pamięć i przechowuje dane z 12 dni. W momencie, kiedy zignorujemy komunikat o przepełnionej pamięci, najnowsze dane będą zastępowały te najstarsze. Czas pracy opaski po pełnym naładowaniu to 8 dni przy całodobowym pomiarze aktywności i godzinie treningu dziennie. W przypadku, kiedy opaska będzie współpracować z telefonem i będziemy otrzymywać powiadomienia o każdej wiadomości czy połączeniu, jej czas pracy będzie wynosił 3 dni (nie korzystam z tej funkcji).

Moje wrażenia

Pierwsze kilka dni z opaską to był… szok! Spodziewałam się, że będzie kiepsko, ale nie że AŻ tak kiepsko! Nie osiągałam dziennego celu nawet w 50%! Kolejny szok – podsumowanie tygodnia. Jeśli nawet nie otrzymałam znaczników braku aktywności, to ilość przesiedzianych godzin była zadziwiająco wysoka! Niestety była to prawda. I to pomimo tego, że staram się ćwiczyć. Po pewnym czasie zauważyłam, że opaska niezbyt dokładnie pokazywała moją aktywność. Po prawie godzinnym treningu z użyciem m.in. hantli, nadal nie osiągałam dziennego celu, a ilość spalonych kalorii była zadziwiająco mała. Zapewne ma to związek z zasadą działania opaski – np. liczbę kroków mierzy za pomocą ruchów ręki. A robiąc np. martwy ciąg czy ćwiczenia w podporze, raczej rękami nie machamy 😉  Postanowiłam więc dokupić nadajnik na klatkę piersiową Polar H6 i w tym momencie wszystkie pomiary stały się dokładniejsze. A to dlatego, że H6 mierzy tętno, pokazuje przy tym ilość spalonych kalorii, a także np. przebyty dystans. Widzimy też, czy w danym momencie jesteśmy w strefie FAT – spalamy tłuszcz, czy FIT – pracujemy nad kondycją (funkcja Energy Pointer). Okazało się, że półgodzinny trening + codzienna normalna aktywność pozwalały na spokojne osiągnięcie dziennego celu, co więcej, czasem nawet jego 120 %. Chcę podkreślić, że Polar Loop 2 to świetna pomoc, jednak w momencie, kiedy zależy nam na dokładnym sprawdzaniu naszej aktywności, kiedy chcemy monitorować nasze postępy, może okazać się niewystarczający. Możemy używać samego nadajnika H6, który synchronizuje się za pomocą Bluetooth z aplikacją Polar Beat i tam pokazuje wszystkie informacje odnośnie danej aktywności. Ale służy tylko i wyłącznie w tym celu. Co prawda możemy ją nosić non stop, jednak wątpię, czy byłoby to wygodne 😉

Nadajnik na klatkę piersiową Polar H6 , zdj. polar.com
Nadajnik na klatkę piersiową Polar H6 , zdj. polar.com

Poniżej przykłady:

 

polar2
Trening z samą opaską Polar Loop2

 

polar4
Trening z nadajnikiem H6 – serduszkiem oznaczony jest początek treningu i pomiaru
polar5
Raport z treningu z użyciem nadajnika (jak widać, pojawiły się małe problemy z połączeniem, nie z moim sercem 😉 )

Opaskę polecam jak najbardziej! To cudowny motywator. Zauważyłam, iż przyzwyczaiłam się do niej i jest mi naprawdę głupio, kiedy widzę, jak niewiele się ruszałam, jak długo siedziałam. A pucharek, jaki otrzymujemy za osiągnięcie dziennego celu – sprawia radość i motywuje – super, dzisiaj mi się udało, to jutro też!

Polar Loop 2 będzie idealna dla osób, które biegają, spacerują, uprawiają Nordic Walking, ale i dla tych, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z aktywnością fizyczną. Sprawdzi się u młodych i tych dojrzalszych, kobiet i mężczyzn (dostępna jest inna kolorystyka). Wystarczy komputer oraz telefon z funkcją Bluetooth i dostępem do Internetu. Jeśli jednak ćwiczysz w domu czy na siłowni, np. z ciężarkami i zależy Ci na dokładniejszym monitorowaniu swoich postępów, możesz wybrać nieco inny model lub dokupić nadajnik na klatkę piersiową. Polar Loop 2 nie tylko fajnie wygląda, ale też jest naprawdę dobrym sojusznikiem w walce o zdrowie i kondycję.

Od listopada nie rozstaje się z opaską i mam nadzieję, że jeszcze wiele wspólnych dni i treningów przed nami. Gorąco polecam!