Aleksandra Ciupa, modelka i prezenterka, studiuje kosmetologię, więc można powiedzieć, że o swoją urodę dba naprawdę profesjonalnie! Zobaczcie, na co szczególnie zwraca uwagę w codziennej pielęgnacji i jakich kosmetyków używa.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w codziennej pielęgnacji urody?
Nawilżanie i oczyszczanie. Codziennie rano i wieczorem stosuję kremy, olejki nawilżające do skóry twarzy i ciała. Nigdy nie zdarzyło mi się zasnąć w makijażu, nawet po bardzo wyczerpującym dniu. Demakijaż to dla mnie świętość. Raz w tygodniu robię też peeling, żeby skóra mogła lepiej chłonąć składniki odżywcze z kremów.
Kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie życia, to…
Woda miceralna Bioderma do skóry wrażliwej.
Ulubione kosmetyki:
Do pielęgnacji twarzy: krem Bioderma Hydrabio Perfecteur z filtrem ochronnym SPF 30 – co jest bardzo ważne latem!
Do pielęgnacji ciała: stawiam na polskie marki! Malinowe masło do ciała marki Balneokosmetyki. A także krem przedłużający opaleniznę marki Norvell (można go zakupić w Studio Opalania Natryskowego Opalizu).
Do włosów: mleczna terapia marki Morfose – połączenie białek mleka, 12 aminokwasów oraz argininy sprawia, że włosy są gladkie i lśniące. Maska i odżywka chronią je i naprawiają po wszystkich zabiegach stylizacyjnych, na jakie codziennie są narażone moje włosy. A do tego cudowny zapach! Od mojego fryzjera, Grzegorza Solnicy, dostałam też ostatnio świetny spray ochronny marki Powertools, który chroni włosy i pomaga w stylizacji.
Do makijażu: matowa pomadka Anastasia Beverly Hills odcień Pure Hollywood (niestety, pomadki dostępne są tylko w USA, ale przez Internet można zamówić je u Shoppaholicdolls – sprawdzony sklep internetowy, który polecam!).
Zapach: Armani Si.
Czy korzystasz z zabiegów profesjonalnych? Jaki jest Twój ulubiony salon i zabieg?
Moj ulubiony salon to Beauty Skin (www.beautyskin.com.pl). Regularnie korzystam z zabiegów laserem Vectus – depilacji laserowej, która pozwala na stałe pozbyć sie owłosienia. Włosy z zabiegu na zabieg są coraz słabsze i nie ma problemu wrastających włosków.
Stosuję też endermologię – masaż ciała w specjalnym ubranku. Głowica masuje powierzchnię skóry zwiększając produkcję kolagenu i elastyny. Pomaga także usunąć oporny tłuszcz z problematycznych partii. Skóra jest jędrniejsza i ten zabieg jest dla mnie dopełnieniem treningów, które wykonuję na siłowni.
Twój sposób na relaks to…
Masaż tajski w Bali Spa, który wykonują Tajki, albo pedicure w Le Nail Bar Koszykowa – można zrelaksować się w wygodnym fotelu, a dodatkowo – co jest dla mnie bardzo ważne – salon jest przyjazny psom, więc mój Tuptuś nie musi zostawać w domu, jest zaprzyjaźniony z całą ekipą salonu. Cudownym sposobem na poprawę nastroju jest też opalanie natryskowe, z którego regularnie korzystam w Opalizu. Od razu po aplikacji widać efekt – ciało wydaje się smuklejsze! Skóra jest opalona bez szkody dla niej, jak przy korzystaniu z solarium.
Czy pilnujesz jakoś szczególnie diety?
Uważam, że jedyne miejsce, w którym musimy żyć, to nasze ciało, więc dbam o dietę. Regularnie trenuję, więc muszę dbać o regenerację po treningach i odpowiednie odżywienie. Unikam śmieciowego jedzenia, słodyczy. Natomiast absulutnie się nie odchudzam i nie ważę, tylko mierzę obwody. Kiedy ćwiczysz, tłuszczu ubywa, a przybywa tkanki mięśniowej, która więcej waży. Jem dużo wołowiny, ryb, warzyw.
Uroda to dla Ciebie…
Pojęcie względne. Coś, co dziedziczymy po rodzicach. Coś, co odróżnia nas od innych i sprawia, że jesteśmy wyjątkowi. Można o nią dbać albo ją zaniedbać. Uroda jest dla mnie kwestią dyskusyjną, ponieważ każdy ma swój gust i ile ludzi, tyle opinii na temat czyjejś urody. Jest dopełnieniem wnętrza. Urodą możemy kogoś przyciągnąć, ale zatrzymać – charakterem.
