Każdy pacjent dostaje swój własny zestaw do testów Genodiet.
Przetestowałam na sobie nowość na polskim rynku – testy Genodiet, dzięki którym dowiedziałam się, jak powinnam jeść, aby żyć zdrowo, mieć szczupłą sylwetkę i w przyszłości uchronić się przed chorobami, do których predestynują mnie geny. Polecam!
Co jest zapisane w genach?
Rodzimy się z określonym zestawem genów i wcale nie muszą one być identyczne z tymi, które miał np. nasz długowieczny i cieszący się dobrym zdrowiem dziadek. Nie mamy na nie wpływu – nie da się ich zmodyfikować, natomiast wiedzę o tym, jak wygląda ich aktywność, można wykorzystać do tego, aby zmienić swój sposób żywienia i styl życia, po to aby im w pewnym sensie przeciwdziałać. W genach zapisane są m.in. tendencja do tycia, do określonych chorób, nasz potencjał antyoksydacyjny czy nietolerancja laktozy albo glutenu. Naukowcy potrafią zbadać zależności pomiędzy naszym DNA a sposobem odżywiania się (i chorobami dietozależnymi) – i temu właśnie służą testy Genodiet. Samo badanie jest bardzo proste – wyszkolony specjalista pobiera z nabłonka w buzi materiał genetyczny – jednorazową szpatułką z zestawu, który kupujesz. Potem twoje DNA jest wysyłane kurierem do jednego z najlepszych laboratoriów biologii molekularnej we Włoszech – NGB. Po 2 tygodniach otrzymujesz wyniki (w postaci całkiem pokaźnej książeczki), raport przekazuje ci lekarz lub dietetyk wraz z konkretnymi zaleceniami.
Co jest badane?
Badanie odbywa się w 3 modułach:
- Genodiet Slim – pokazuje, jak twój organizm radzi sobie z metabolizmem węglowodanów i tłuszczów oraz generalnie co i w jakich proporcjach powinnaś jeść, aby utrzymać szczupłą sylwetkę. Na jego podstawie dowiesz się, jakie dokładnie jest zapotrzebowanie Twojego organizmu na węglowodany, tłuszcze i inne składniki odżywcze oraz jaka aktywność fizyczna najlepiej ci służy.
- Genodiet Health – analizuje geny kluczowe dla zdrowia organizmu, odpowiedzialne m.in. za metabolizm cholesterolu, kwasu foliowego, witaminy D czy uczestniczące w procesie detoksykacji. Dowiesz się z niego, jak zmienić nawyki żywieniowe, aby uniknąć chorób cywilizacyjnych i dietozależnych, na które jesteś szczególnie narażona, takich jak cukrzyca czy nadciśnienie.
- Genodiet Sensor – bada genetycznie uwarunkowaną nadwrażliwość pokarmową na gluten, sól, kofeinę i laktozę.
Moje wyniki
- Moduł Slim wykazał, że jestem typem metabolicznym A, który słabiej przetwarza węglowodany (żegnajcie ukochane słodycze!) niż tłuszcze, choć i te w sposób średni. Oznacza to zwiększoną tendencję do gromadzenia tłuszczu w organizmie. Co jednak ciekawe (i rzeczywiście to u siebie obserwuję), jestem typem, który bardzo szybko traci wagę na skutek aktywności fizycznej (witajcie regularne ćwiczenia!).
- Moduł Health wykazał, że geny odpowiedzialne za metabolizm tłuszczów wielonienasyconych, kwasu foliowego i witaminy D oraz naturalne zdolności antyoksydacyjne mojego organizmu nie działają najlepiej. Oznacza to, że w przyszłości mogą mi grozić: wysokie stężenie „złego” cholesterolu, osteoporoza oraz choroby przewlekłe (zdolności antyoksydacyjne to podobno podstawowa ochrona przed nowotworami). Co ciekawe, tzw. dobre tłuszcze wcale nie są dla mnie takie dobre i powinnam spożywać je tylko w określonych ilościach i proporcjach (zwłaszcza zwiększyć spożycie Omega-3 do Omega-6).
- Moduł Sensor z kolei pokazał, że mam nietolerancję laktozy (wcale podobno nie tak częstą) oraz soli, mogę natomiast spożywać gluten i kofeinę. Jakiś czas temu odstawiłam zupełnie mleko i rzeczywiście zaobserwowałam różnicę w samopoczuciu – mój brzuch już tak nie puchnie i mam mniej dolegliwości żołądkowych!
Zalecenia
Po otrzymaniu wyników spotkałam się z Izą Czajką, fizjologiem żywienia, która ułożyła dla mnie specjalny program żywieniowy – jego pierwszy etap uwzględnia też utratę wagi.
Iza Czajka jest fizjologiem żywienia, dziennikarką i autorką poradników o zdrowym stylu życia: „Dieta w wielkim mieście” i „Fitness w wielkim mieście”. Współpracuje z DF Medica jako konsultant merytoryczny Genodiet.
Cały program oparty jest o następujące założenia:
a) dla utrzymania sylwetki
- unikanie węglowodanów, w tym przede wszystkim słodyczy
- węglowodany nie powinny stanowić więcej niż 40-48% kaloryczności mojej diety
- a tłuszcze – 25%
- unikanie tłuszczów nasyconych
- spożywanie kwasów tłuszczowych jednonienasyconych (np. oliwa z oliwek, olej rzepakowy) w ilości stanowiącej 16% kaloryczności diety
- zwiększenie spożycia kwasów Omega-3 (przede wszystkim z ryb)
- codzienna aktywność aerobowa 30-40 minut
b) dla zdrowia
- suplementacja kwasu foliowego, witaminy B2 i B12 oraz zwiększenie spożycia potraw ich zawierających
- więcej potraw z witaminą D lub – po badaniach jej poziomu – suplementacja
- ze względu na brak zdolności antyoksydacyjnych – wykluczenie z diety związków kancerogennych (powstających podczas smażenia, grillowania oraz wędzenia) oraz wprowadzenie potraw bogatych w antyoksydanty, w tym – przynajmniej raz w tygodniu – z rodziny kapustnych; tutaj pomocne mogą być dla mnie zalecenia diety ORAC („Oxygen Radical Absorbance Capacity”, jest to dieta antyoksydacyjna)
c) ze względu na nadwrażliwość
- unikanie produktów mlecznych zawierających laktozę
- ograniczenie w diecie sodu (do 3 g dziennie)
Mimo że w testach nie wyszła mi genetyczna podatność na celiaklię, nie wyklucza to fenotypowej nadwrażliwości na gluten i fizjolog żywienia zaleciła mi, abym go odstawiła – zwłaczcza że od lat cierpię na anemię, a to podobno może być jeden z czynników jej sprzyjających (podobnie jak wykryte w teście problemy z metabolizmem kwasu foliowego).
Komu polecam ten test?
- Wszystkim, którzy chcą w bardziej świadomy sposób kontrolować swoje nawyki żywienione, długo cieszyć się szczupłą sylwetką i zdrowiem.
- Tym, którzy cierpią na choroby dietozależne – wskazana zmiana nawyków doskonale wspomoże leczenie.
- Małym dzieciom – dzięki tym testom dowiesz się, jak od małego uczyć swoje pociechy nawyków żywieniowych – najlepszych dla nich!
- Osobom, które nie mogą schudnąć mimo wysiłków – może bowiem zdarzyć się, że spożywają nieodpowiednie pokarmy i wykonują nieodpowiedni rodzaj wysiłku fizycznego. Poza tym test wykrywa obecność tzw. genu otyłości.
- Osobom, które nie mogą skutecznie przytyć.
Wielbicielką zdrowego odżywiania jest też Edyta Herbuś, która testom Genodiet poddała się w Instytucie Sharley
Więcej szczegółów i adresy miejsc pobierających materiał do testów znajdziesz na: www.dfmedica.eu
Polecam!
tekst: Anna Kondratowicz
Testom poddała się też Martyna Wojciechowska. Na zdjęciu z Magdaleną Bogulak, właścicielką instytutu Sharley podczas konferencji wprowadzającej testy Genodiet.