Jeśli masz jasne brwi i rzęsy, a chciałabyś odpocząć od ciągłego ich malowania i podkreślania – zastosuj hennę. Dzięki niej twoje rzęsy będą wyraziste nawet w środku nocy 🙂
Farbowanie henną znane już było wieki temu. Stosowano w tym celu sproszkowane liście i pędy rośliny o nazwie lawsonia. Teraz mamy do wyboru henny roślinne i syntetyczne – farbki. W każdym przypadku musimy zmieszać je z wodą utlenioną. Efekt farbowania henną utrzymuje się najczęściej do 2 tygodni w przypadku brwi, a na rzęsach nieco dłużej, bo od 3 do 4 tygodni.
Rodzaje henny:
W proszku – najczęściej w zestawach: fiolka ze sproszkowaną henną wraz z tabletkami wody utlenionej. Tabletkę należy rozpuścić w odrobinie wody, dodać sproszkowaną hennę i zmieszać na papkę. Ten rodzaj henny jest tani, ale też i najmocniejszy. Należy uważać przy aplikacji, przestrzegać czasu działania, ponieważ możemy zrobić sobie krzywdę, farbując brwi na bardzo ciemny kolor, który tak łatwo nie zejdzie.
W kremie – gotowe zestawy, także tanie, do użycia na min. 15 razy. Hennę w postaci kremu (w tubce lub w saszetkach) mieszamy z wodą utlenioną.
W żelu – delikatna w działaniu, najczęściej profesjonalna farbka do brwi i rzęs, w wielu odcieniach. Nieco droższa, ale wydajna i wystarcza na sporo aplikacji. Jeśli ktoś często farbuje – bardzo dobra opcja! Odrobinę farbki mieszamy z niewielką ilością wody utlenionej.
Krok po kroku:
Jeśli do tej pory nie farbowałaś henną ani brwi, ani rzęs, na ten pierwszy raz radzę udać się do kosmetyczki. Dlaczego? Dlatego, że bardzo często farbowanie henną jest w pakiecie z regulacją brwi (czyli mamy dwa w jednym), dowiemy się zatem, jaki kolor i jaki kształt brwi jest dla nas idealny. A także podpatrzymy, jak farbuje profesjonalistka. Farbowanie rzęs w domu, po raz pierwszy i samej, nie należy do najłatwiejszych.
Jeśli jednak chcesz sama spróbować w domu, oto kilka wskazówek:
- Wybierz rodzaj henny i dokładnie przeczytaj instrukcję. Może się zdarzyć, że będziesz musiała dokupić wodę utlenioną (najlepiej jednak od razu zakupić gotowe zestawy – z wodą i szpatułką do mieszania);
- Przygotuj sobie wcześniej lusterko, miseczkę, w której zmieszasz hennę, wazelinę lub jakiś tłusty krem do ochrony skóry przed zabarwieniem, wytnij z płatków kosmetycznych półksiężyce, które nałożysz pod dolne rzęsy (nie warto kupować specjalnych, skoro możesz mieć je zdecydowanie taniej). Dotnij i dopasuj je tak, aby farba nie dostała się na skórę wokół oczu;
- Nakładaj kosmetyk na czyste, suche rzęsy/brwi. Do demakijażu użyj kosmetyku beztłuszczowego.
- Jeśli farbujesz rzęsy sama, zafarbuj najpierw rzęsy na jednym oku, zmyj i nałóż hennę na drugie. Kosmetyk nakłada się przy zamkniętych oczach, starając się pokryć dokładnie każdą rzęsę;
- Zmywaj hennę zgodnie z tym, co jest napisane na ulotce – czasem może to być usunięcie płatkiem kosmetycznym i później zmycie wodą, a czasem zmycie od razu wodą z mydłem. Trzymaj powiekę zamkniętą aż do całkowitego usunięcia henny z rzęs. Jeśli ubrudziłaś skórę – zmyj plamy jak najszybciej. Nie pocieraj skóry, aby dodatkowo jej nie podrażnić;
- Przestrzegaj czasu podanego na opakowaniu! Lepiej go skrócić, niż przedłużyć. Łatwiej bowiem dodatkowo przyciemnić rzęsy czy brwi odpowiednim kosmetykiem, niż maskować zbyt ciemne.
Jaki kolor wybrać?
Na szczęście w drogeriach lub sklepach fryzjerskich możemy kupić różne kolory henny – niekoniecznie czarną, która nie wszystkim pasuje. Bardzo jasne blondynki powinny raczej zastosować kolor szary lub grafitowy. Dla blondynek, których włosy mają odcień jasny lub średni, a także kobiety z włosami w kolorze jasnego brązu, polecany kolor to właśnie jasny brąz. Posiadaczki włosów rudych dobrze będą wyglądały z kolorem kasztanowym, zaś włosów ciemnych – od ciemnego brązu poprzez grafit po czerń.
Przykładowe henny:
- henna proszkowa – ok. 3 zł
- Delia Henna Tradycyjna do brwi i rzęs ( w zestawie tubka z henną, woda utleniona, szpatułka do mieszania lub fiolka z proszkiem + aktywator, lub dwie saszetki z henną i aktywatorem), kolory czarny, grafitowy, brązowy
- Refectocil 15 ml + 50 ml woda utleniona, zestaw ok. 25 zł, rożne kolory (na zdjęciu)
Tekst i zdjęcie: Adriana Marcinowska