Wiosną stan naszej skóry może pozostawiać wiele do życzenia. I nic w tym dziwnego – w końcu przez kilka tygodni musiała znosić wyjątkowo niekorzystne dla niej warunki, takie jak mróz, wiatr, zmiany temperatury. Jak więc przywrócić jej zdrowy blask? Jak ją odżywić szybko i skutecznie, ale delikatnie i bezpiecznie?
Skóra twarzy – czemu ma kłopoty po zimie?
Zima, w kontekście skóry, kojarzy nam się głownie z zaczerwienionymi policzkami, gdy z dworu wchodzimy do pomieszczenia. Wtedy nasze naczynia krwionośne, reagując nawet na 40(!) stopniową różnicę temperatur, mogą po prostu zwariować. Niektóre z nas mają uczucie, że ich policzki wręcz płoną. Co jeszcze? Bez wątpienia sucha skóra. Bardzo sucha, wręcz odwodniona. Powód? Wysuszające powietrze centralne ogrzewanie lub klimatyzacja. Oczywiście porywy mroźnego wiatru smagające twarz również dorzucają swoje trzy grosze. Ale to nie koniec, bo na pogorszenie stanu skory mają wpływ nie tylko tzw. szkodliwe czynniki zewnętrzne, ale także także te wewnętrzne. Co mamy na myśli? Choćby dietę. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że podświadomie zimą zaczyna się inaczej odżywiać. Z reguły dieta bogatsza jest w tłuszcze (wynika to z fizjologicznej potrzeby organizmu) i węglowodany proste, które nie pozostają bez wpływu na stan skóry twarzy, a także całego ciała. Ale i to nie koniec. Co jeszcze? Zanieczyszczenia i słońce. Spędzając zimowe tygodnie w mieście zapominamy, że grudniowe czy styczniowe słonce operuje bardzo mocno i tak jak na stoku potrzebna jest ochrona wysokim filtrem SPF, tak i w mieście powinna być to codzienna rutyna. Wysokie budynki naprawdę nie są żadnym zabezpieczeniem. No i dochodzi do tego jeszcze smog – wszelkiego rodzaju toksyny kochają osiadać na skórze, a jak jeszcze „spotkają” na niej jakieś drobnoustroje, np bakterie czy zarodniki grzybów, może to doprowadzić do poważniejszych zmian skórnych, których leczenia nie obejdzie się bez konsultacji ze specjalistą (najlepiej dermatologiem).
Charakterystyka „pozimowej” skóry
Jakimi przymiotnikami możemy określić skórę po sezonie jesienno-zimowym? Najczęściej adekwatne słowa to:
- szara
- sucha
- swędząca
- zmęczona
- łuszcząca się
- niedotleniona
- odwodniona
- nierówna
- matowa
- skłonna do podrażnień
- nadreaktywna
- starsza niż wskazuje wiek
Jak jej pomóc? Oczywiście za sprawą odpowiedniej pielęgnacji – zarówno tej domowej, jak i „gabinetowej”.
Pielegnacja skóry po zimie – krok po kroku
Krok 1 – dogłębne, ale delikatne oczyszczanie
Tylko prawidłowo oczyszczona skóra ma szansę się zregenerować i przyjąć składniki aktywne z aplikowanych na nią kosmetyków. Przede wszystkim należy pomyśleć o peelingu. Jakim? A to zależy od rodzaju skóry, bo metoda złuszczania naskórka powinna być dobrana do potrzeb konkretnej skóry. Może wystarczyć delikatny peeling enzymatyczny, który rozluźnia i rozpuszcza komórki naskórka czy peeling mechaniczny, grubo lub drobnoziarnisty. Uwaga: koniec zimy to ostatni dzwonek na wykonanie niektórych peelingów chemicznych (medycznych). Wybierając peeling najlepiej zaufać ekspertowi, który najlepiej dobierze produkt do potrzeb skóry. Warto pamiętać także, że peelingu może wymagać nie tylko skóra na policzkach, czole czy brodzie, a także ta pod oczami. W kontekście samego oczyszczania, czyli produktów myjących, warto zastanowić się nad zmianą żelu czy pianki na olejek do mycia twarzy, np. arganowy czy makadamia. Dlaczego? Ponieważ olejki doskonale odżywiają i nawilżają, a właśnie tego skóra potrzebuje. Ciekawym rozwiązaniem są także szczoteczki soniczne z różnymi końcówkami do wyboru – myjącą, masującą czy peelingującą.
Krok 2 – nawilżanie i odżywianie skóry
Tu na arenę wkraczają wszelkiego rodzaju kremy, maseczki i produkty w formie serum. Powinny zawierać skoncentrowane, silnie działające składniki odżywcze i nawilżające, dostosowane do problemu i cery. W tym aspekcie pielęgnacji także warto zastanowić się nad preparatami z olejkami, które (wbrew wielu mitom) nie zatykają porów i nie sprawiają, że skóra jest tłusta w dotyku i się błyszczy wręcz odwrotnie – doskonale się wchłaniają i przygotowują skórę na przyjęcie kolejnych produktów. Jeśli nie lubicie maseczek w formie kremu, możecie sięgnąć po te w postaci „wyciętej twarzy” – wygląda się w nich trochę strasznie, ale naprawdę działają 😉
Krok 3 – codzienna ochrona przed zanieczyszczeniami i promieniowaniem UV
Czego potrzebuje wymęczona jesienią i zimą skóra? Tak, macie rację – witamin i innych składników odżywczych. A jakich? A, E, C, DD, PP – poziom tych na pewno warto uzupełnić! Na jakość skóry doskonale wpływa także koenzym Q10. W jaki sposób dostarczyć je skórze? Oczywiście dwoma drogami – prawidłowo zbilansowaną dietą i za pomocą kosmetyków, które mają je w składzie. Koniecznym rozwiązaniem może także okazać się suplementacja – rynek oferuje w tej chwili mnóstwo różnych kompleksów witamin i minerałów dedykowanych właśnie konkretnie skórze. Skóra będzie „wdzięczna” za takie składniki, jak jak kwas hialuronowy, proteiny jedwabiu, pantenol czy alantoina. I tu także dobrze nie zapominać o olejach, m. in. aragnowym, makadamia czy czy z awokado, które nie tylko zatrzymują wilgoć w naskórku, tworząc na jego powierzchni ochronny płaszcz, ale też dostarczają wielu witamin i kwasów tłuszczowych. Wskazówka: gdy stosujesz i produkt olejowy i wodny, najpierw aplikuj ten pierwszy – gdy zrobisz to odwrotnie, nawilżony zostanie jedynie naskórek.
A próbowałyscie po zminie maseczek regeneujących z linii IINTELLIGENT SKIN THERAPY to pierwsza i jedyna na świecie linia innowacyjnych maseczek kosmetycznych stworzona na płacie ze 100% organicznego i biodegradowalnego materiału ze skórek i liści banana. Oprócz idealnego wręcz przylegania, to jedyny materiał, który pozwala na ekspresowe wchłonięcie przez skórę aż 99% serum, którym nasączone są maski.