Jeśli chcesz w dniu ślubu czuć się jak królowa, musisz mieć iście królewski look – boską sukienkę, świetne buty i doskonałą fryzurę. Piękną i idealnie dobraną do stylizacji. Taką będącą jej „kropką nad i”. Czy już ją wybrałaś? Oto rady stylistki marki Kevin.Murphy, Agnieszki Górskiej, które pomogą Ci w podjęciu tej arcyważnej decyzji.
Nie oszukujmy się – każda z nas chce w dniu swojego ślubu wyglądać po prostu rewelacyjnie. Nie super, nie bardzo dobrze, nie fajnie, ale po prostu obłędnie. A na takie określenie nie możemy liczyć, jeśli nasze włosy nie będą idealnym dopełnieniem stylizacji. Dlatego wierz nam: decyzja, jak chcesz być uczesana, na przysłowiową chwilę przed ślubem to bardzo, bardzo zła decyzja. Wybór fryzury powinien być aktualizowany na bieżąco w zależności od tego, jaka sukienka będzie na dana chwilę tą jedyną. Pamiętaj – Twój look to całość, a nie pojedyncze elementy. Muszą ze sobą współgrać i się uzupełniać. A dlaczego to ułożenie włosów jest takie ważne? To proste – jak będą Cię bolały nogi, w 5 sekund zamienisz szpilki na baletki, ale jak rozpadnie Ci się kok, będziesz potrzebowała dużo więcej czasu i jeszcze więcej silnych nerwów, by opanować sytuację.
Dlatego właśnie wraz ze stylistką marki Kevin.Murphy przygotowałyśmy dla Was kilka porad i trików, jak dokonać najlepszego możliwego wyboru. W końcu taki dzień (przeważnie) zdarza się raz, więc nie jest możliwa powtórka – także fryzury 😉
Wizyta próbna – nawet rok wcześniej
Kiedy zaczynasz szukać sukienki? Najczęściej poszukiwania idą pełną parą nawet rok wcześniej. W efekcie sukienka wisi w szafie na kilka tygodni przed ceremonią. Gdzie w tym harmonogramie ulokować wizytę w salonie fryzjerskim? Od razu, gdy uznasz, że znalazłaś tę wymarzoną suknię – zatem nawet i rok wcześniej. Dlaczego aż tak wcześnie? Ponieważ fryzjer będzie miał szansę na spokojnie ocenić kondycję Twoich włosów, zaplanujecie kolejne koloryzacje i etapy pielęgnacji oraz plan strzyżenia. Wierz nam – o wiele bezpieczniej będzie, jak przemianę z brunetki w blondynkę rozpoczniesz rok wcześniej, a nie miesiąc. Poza tym już wtedy warto wykonać fryzurę próbną. Jak tłumaczy nasza ekspertka: uczymy się na błędach, ale lepiej je popełnić x czasu przed ślubem, niż w dniu ceremonii.
U źródeł inspiracji
Skoro chcesz wyglądać jak bogini, rozejrzyj się po czerwonym dywanie. Tak, powinnaś skierować swój wzrok na Hollywood. Prześledź, jakie fryzury królowały na oscarowych galach i w jakich stylizacjach ślub brały gwiazdy. Jeśli chodzą Ci po głowie fale, cofnij się do lat 60. i 70. To dopiero było glamour! A może wolisz styl boho? Lata sześćdziesiąte to stylizacje inspirowane naturalnością i dziewczęcym urokiem.
Sukienka u fryzjera
No niedosłownie, ale jeśli już masz wybraną kreację lub jakieś na oku, pokaż ich zdjęcia, w erze komórek i tabletów to proste, swojemu fryzjerowi. Razem zastanówcie się, jaka fryzura będzie pasowała. Posłuchaj rad stylisty i nawet, jeśli początkowo będziesz na nie pamiętaj, że on jest obiektywny i po prostu doradza jak ekspert, a nie znajomy. A to opinie osób obcych często są najbardziej obiektywne. Z drugiej strony, jeśli znasz fryzjera od lat, zapewne On w lot podchwyci Twój pomysł , no albo Ty jego. Grunt to szczera rozmowa na temat oczekiwań i możliwości. – Tak, pochwal się sukienką, to naprawdę doskonała wskazówka – zgadza się Agnieszka Górska.
Czy jest jakaś naczelna zasada – co do czego, a co z czym nie? Nie… aczkolwiek pod uwagę weź to, że:
- Jeżeli kreacja jest mocno zdobiona, fryzura powinna być bardziej stonowana. Chyba nie chesz naprawdę wyglądać jak choinka?
- Jeśli suknia jest gładka, delikatna i klasyczna, możesz zaszaleć z fryzurą! Szał na głowie będzie idealnym kontrapunktem.
- Stawiasz na odkryte ramiona? To postaw także na miękkie fale, a także niskie upięcia nad karkiem.
- Wysoko zabudowana suknia równa się wysoko upięte koki.
- W przypadku, gdy kreacja ma opadające ramiączka, nie zaslaniaj włosami ramion, raczej lekko je podepnij.
- Jeżeli stawiasz na ozdoby do włosów, welon czy woalkę pamiętaj – zapewnij im stabilne mocowanie.
Aaaaaa, sukienka przez głowę! Ratunku!
Jeśli masz taką sukienkę, której za żadne skarby nie założysz już po uczesaniu, najlepiej rozpocznij czesanie już w sukni, a na niej jakimś zabezpieczającym szlafroku u siebie w domu. W takim wypadku domowa wizyta jest o niebo lepszym wyjściem, niż jazda do salonu fryzjerskiego na drugi koniec miasta, prawda? W celu ochrony fryzury, w chwili zakładania sukni, warto jest delikatnie zawiązać na głowie chustę lub apaszkę. Ten prosty zabieg uchroni fryzurę przed przypadkowym zahaczeniem o np. haftki sukni.
Włosy myjemy w dniu ślubu a nie dzień przed!
Umyj włosy dzień wcześniej! – To jeden z najpowszechniejszych mitów, który pokutuje w świadomości wielu przyszłych panien młodych. Jak jest naprawdę tłumaczy Agnieszka Górska: W dniu ślubu fryzjer powinien umyć pannie młodej włosy, położyć na nie odpowiedni produkt do stylizacji i odpowiednio je wysuszyć, ponieważ już sam sposób suszenia ma wpływ na to, jak włosy będą dalej „współpracowały”. Pamiętajcie, że woda w połączeniu ze stylizacją jest jakby modeliną, pozwalającą na odpowiednie przygotowanie kosmyków już do samego układania.
Najpierw fryzjer, później makijaż!
Nigdy odwrotnie! Tusz do rzęs nie zniszczy fryzury, a lejąca się podczas mycia włosów woda zmyje i szampon, i podkład, i puder i cały Twój dobry humor! Jest jeszcze inna opcja. – Ja, i w ogóle wielu fryzjerów, pracuje także w taki sposób, że makijaż i fryzura są wykonywane niemal jednocześnie, a stylistka i wizażystka tylko zamienią się miejscami – dodaje nasza ekspertka.
Czy włos ma w ogóle głos?
– Włosy mają swój udział we fryzurze, ale za ich wygląd przede wszystkim odpowiadają kosmetyki, jakie są używane do ich stylizacji i pielęgnacji. I chyba największym błędem jest niezużywanie na mokre włosy właśnie produktu do stylizacji, tylko wykańczanie stylizacji samym lakierem. To się nie uda! – tłumaczy Górska. I dodaje: Pielęgnacja włosów jest analogiczna do pielęgnacji twarzy: ją też przemywamy a potem nakładamy krem, tu myjemy włosy, a kremem jest maska. A cała stylizacja jest make-up’em. I uspokaja: odpowiednie środki mogą być nakładane jeden na drugi – co innego na końce, co innego u nasady, co innego na długości i to wcale włosów nie obciąża. I tu wskazówka: unikajcie produktów zawierających syntetyczne silikony, ponieważ one naprawdę sprawiają, że fryzura siada.
Fryzura szyta na miarę, czyli bye bye wsuwki!
Wydaje Ci się, że ślubną fryzurę mogą okiełznać tylko dziesiątki wsuwek? Nie, już nie, co więcej – ta metoda powoli odchodzi do lamusa, bo spinki wypierają… nici. Tak, dobrze czytasz, a hasło „fryzura szyta na miarę” nabiera nowego, całkowicie dosłownego znaczenia. Jak opowiada Agnieszka Górska: Ta metoda sprawia, że fryzura jest super trwała, miękka i wygląda naturalnie. A sama metoda przypomina trochę szycie materiału, jeśli uznamy, że dla stylisty włosy są właśnie rodzajem materiału. Łapie więc je nicią o dobranym kolorze (do wyboru są trzy), nici nie są śliskie, żeby nie ześlizgiwały się z pasm, i podszywa kolejne partie. Ich przewaga nad wsuwkami? Wsuwki są ciężkie, przez co zwłaszcza delikatne włosy momentalnie tracą objętość, a nić jest leciutka i ma przy tym doskonałe właściwości mocujące.
Fryzura a kształt twarzy
To także powinnaś wziąć pod uwagę, choć nie jest to najważniejsza wytyczna, bo wiele możesz przecież podkręcić makijażem 😉 Niemniej pamiętaj, że:
- jeśli Twoja twarz jest owalna: możesz poszaleć praktycznie z każdym uczesaniem, ponieważ owalna twarz wyjątkowo wiele wybacza. Twoje włosy mogą więc być i upięte, i rozpuszczone – liczy się cały look!
- jeśli Twoja twarz jest okrągła: postaraj się mieć fryzurę, która złagodzi krągłości i optycznie wydłuży twarz i wysmukli kark. Tu sprawdzi się luźne upięcie z niby przypadkiem wypadającymi kosmykami, które nadadzą policzkom subtelności.
- jeśli Twoja twarz jest podłużna: raczej unikaj długich, rozpuszczonych włosów, za to postaw na objętość po bokach twarzy, co ją optycznie poszerzy. Więcej wybaczy Ci bobo lub wob, pomyśl także o miękkim kucyku, upięciu z boku i grzywce, która „skróci” Ci twarz.
- jeśli Twoja twarz jest kwadratowa: powinnaś wybrać uczesanie, które złagodzi ostre krawędzie buzi, czyli żadnych geometrycznych cięć i upięć. Postaw raczej na upięcia z boku, ale nisko, z wypuszczonymi, luźnymi kosmykami, które będą wiły się wokół żuchwy.
- jeśli Twoja twarz jest trójkątna: masz zapewne wąskie czoło i szeroką linię szczęki. Nasza rada? Pomocna i efektowna może okazać się gruba, ciężka grzywka, która doda objętości górnej części twarzy oraz miękkie fale, zachodzące na kości policzkowe.
- Jeśli Twoja twarz ma kształt serca: inaczej zwanego diamentem ;), masz szerokie czoło i wąską brodę. Idealna ślubna fryzura dla Ciebie to zatem taka, która zbalansuje różnice w szerokości, np. włosy lekko pofalowane, które nadadzą twarzy objętości po obu stronach. Unikaj za to wysokich koków, które odsłaniają całą buzię.
3,2,1 – wybierz Ty…
1. …taką fryzurę, która będzie pasowała do Twoje osobowości, urody i sukienki.
Ma być kropką nad i, dopełniać look. W tym wypadku słuchanie się porad koleżanek, bądź ślepe podążanie za najnowszymi trendami, może okazać się katastrofą. Słuchaj przede wszystkim siebie.
2. …rozsądne terminy zmian na głowie.
Maksymalny termin, ale taki naprawdę na ostatnią chwilę, gdy możesz zmienić – lekko, o parę tonów! – kolor, to na jedno mycie przed ślubnym czesaniem. Jeśli coś nie wyjdzie, będzie jeszcze chwila na ratunek. Mała, ale zawsze. Najlepiej zaś ostatnie dwa tygodnie odpuść szaleństwa z głową i poświęć ten czas na pielęgnację.
3. …czego potrzebujesz!
A może masz długie proste włosy i je lubisz? I takie chcesz mieć na ślubie? Nie ma sprawy, ważne abyś po prostu Ty czuła się piękna. Zadbaj jedynie, by tego dnia prezentowały się wyjątkowo zdrowe – były gładkie i lśniące.
Fryzura dla niej czy dla niego?
Co prawda znany przesąd mówi, że narzeczony nie powinien widzieć sukni przed dniem ślubu, to jednak coraz więcej par razem chodzi na przymiarki, a pan młody podpowiada wybrance, w czym mu się podoba. Dlatego warto wziąć pod uwagę zdanie tego jedynego, bo jeśli dajmy na to lubi Cię bardziej w falach niż upięciu, a Tobie wszystko jedno, miło, jak zdecydujesz się na podkręcenie 😉
A co ze świadkową?
Zostaw decyzję jej samej. Nie narzucaj swojego zdania, zważywszy, że znacie się zapewne całkiem dobrze i nie musisz się martwić, że zaprezentuje stylizację rodem z Halloween. Jeśli pamięta, że to Twój wielki dzień, nie zrobi nic, aby Cię przyćmić.
Produkty Kevin.Murphy dostępne są w salonach fryzjerskich oraz na www.kevinmurphy.pl