Rano Paryż pachnie croissantami, w południe świeżo parzoną kawą. Jest pełen zieleni, kwiatów i uroczych uliczek. Nic dziwnego, że to właśnie w tym mieście odbyły się zmysłowe warsztaty Dove! Zobacz, jak byłam rozpieszczana w Paryżu! 😉
tekst: Kasia Kosieradzka
Dove Pampering Workshops zgromadziły dziennikarki i blogerki z kilku krajów. Polskę dziennie reprezentowały: Kasia (Quintessence of Beauty), Agnieszka (Agi's Boutique), Agata (Fragrance of Beauty), Ilona (Bless the Mess by Lena & Lona), Basia (CallMeBlondieee) i ja, Kasia z iBeauty.pl;-) Marta Gliszczyńska z firmy Rc2, zajmującej się PR Dove w Polsce, sprawowała nad nami opiekę!
od lewej, od góry: ja, Basia, Agnieszka, Kasia, Marta, Agata i Ilona
Warsztaty Dove były niezwykle zmysłowe i pachnące. Wszystko za sprawą nowej linii żeli pod prysznic Dove Purely Pampering, co oznacza po prostu czystą pieszczotę. W skład zmysłowej gamy wchodzą trzy żele:
- z mleczkiem migdałowym i kwiatem hibiskusa,
- z masłem shea i wanilią,
- z mleczkiem kokosowym i płatkami jaśminu.
Każdy z kosmetyków zawiera w swojej formule harmonijne połączenie składników odżywczych i niezwykłych zapachów. Miałam okazję je przetestować. Są naprawdę wyjątkowe. Mają kremową konsystencję, bardzo dobrze się pienią, są wydajne, ale co najważniejsze świetnie nawilżają skórę. Po kąpieli miałam wrażenie, jakbym już użyła balsamu do ciała!
każdy żel w cenie 10,89 zł/250 ml
Pewnie zadajecie sobie pytanie, co było celem warsztatów Dove? Projektowaliśmy na nich własne żele pod prysznic Dove Purely Pampering! Było to niezwykle inspirujące i ciekawe doświadczenie. Tym bardziej, że o komponowaniu zapachów opowiadała nam Ann Gotlieb (twórczyni m.in. CK One czy Daisy Marca Jacobsa), a o projetkowaniu opakowań znany designer, Laurent Hainaut.
Zobacz, jak stworzyłam mój żel – DOVE PURELY PAMPERING VIOLET WITH PEACH > > >
Prócz rozpieszczania nosa mogliśmy także rozpieszczać swoje podniebienia. Na kolacji w luksusowej francuskiej restauracji próbowaliśmy dań inspirowanych nutami zapachowymi żeli Dove.
Całe ciało zrelaksowaliśmy w Anne Fontaine spa.
Tak dopieszczone miałyśmy jeszcze mnóstwo sił, by zwiedzać Paryż. 🙂