Fluidy rozświetlające Lirene (13,99 zł)dostępne są w czterech odcieniach: jasnym, naturalnym, beżowym i opalonym.
Rozświetlający podkład to must have nadchodzącego sezonu! Poznaj propozycję marki Lirene.
Wiosna i lato to czas, kiedy warto odłożyć na półkę fluidy silnie matujące i mocno kryjące na rzecz kosmetyków delikatnie rozświetlających i podkreślających piękną opaleniznę. Wiele kobiet na siłę pozbawia cerę blasku, stosując silnie matujące, sceniczne podkłady. Tymczasem skóra wygląda młodo i zdrowo gdy jest lekko rozświetlona, np. podkładem lub pudrem rozświetlającym – radzi wizażystka i charakteryzatorka, Anna Orłowska. W tym celu sprawdzą się nowe fluidy rozświetlające Lirene, które zostały stworzone z myślą o pielęgnacji oraz rozświetleniu skóry. Dzięki recepturze zawierającej perłowy pigment, kosmetyki odżywiają skórę i nadają jej wygląd pełen blasku. Lekka, kremowa konsystencja fluidu o wysokiej odporności na ścieranie zamknięta została w estetyczną tubkę.
Wśród składników aktywnych znajdziemy dwie formy witaminy C – klasyczną oraz zamkniętą w kapsułkach, co pozwala na powolne, kontrolowane jej uwalnianie do masy fluidu. Witamina C pomaga hamować procesy starzenia i rewitalizując komórki skóry, a przy systematycznym stosowaniu wyrównywać jej koloryt i rozjaśniać przebarwienia. Formuła fluidów wzbogacona została również witaminą E, pochodząca z wosku pszczelego, która wzmacnia efekt nawilżenia. W efekcie skóra zostaje pięknie rozświetlona, ale bez efektu błyszczenia.
Naszym zdaniem
Fluidy mają przyjemną konsystencję kremu nawilżającego. Wyrównują koloryt cery, pomagają utrzymać nawilżenie przez wiele godzin. Dodają skórze zdrowego wyglądu. Świeży zapach uprzyjemnia stosowanie.
Porady Ani Orłowskiej!
• Nie bójmy się eksperymentów w makijażu – zmian kolorów, różnych sposobów malowania oka. Odstawmy bezpieczne beże i brązy i postawmy na ekstrawagancję – oczywiście wtedy, kiedy okazja na to pozwala i czujemy się z tym dobrze.
• Podkład to „must have” w każdej kosmetyczce. Zachęcam, aby mieć przynajmniej dwa odcienie. Dlaczego? Nie dość, że koloryt naszej skóry zmienia się (choćby w zależności od pory roku), to stosując dwa odcienie podkładu można wspaniale wymodelować twarz.
• Pamiętajmy, że podkład należy zawsze przypudrować (np. pudrem transparentnym), aby na dłużej zachował swój idealny wygląd. Dopiero na tak wykończony podkład możemy nałożyć róż.
• Zachęcam do stosowania kolorowego tuszu do rzęs. Szczególnie latem – turkusy, fiolety, bordo zmieniają i podkreślają oko, są bardzo intrygujące.
• Czym jesteśmy starsze, tym intensywniejsze odcienie pomadek nakładajmy na usta. Te bladoróżowe zastąpmy bardziej wyrazistymi, żywymi. Efekt odmłodzenia – gwarantowany.
• Nie zapominajmy o różu. Podkreślenie kości policzkowych przy jego pomocy to ostatni etap makijażu. Jego nadmiar sam spadnie, a to, co zostanie…. odejmie nam lat.