Korektor to jeden z najlepszych kosmetycznych przyjaciół kobiety. Dlaczego? Bo podkreśla to, co w niej najpiękniejsze i ukrywa to, co powinno pozostać niewidoczne. Tylko jaki korektor wybrać? W pisaku czy tubce? Zielony czy może fioletowy? Jeżeli Ty także zadajesz sobie tego typu pytania, odpowiedzi na niej znajdziesz poniżej 🙂
O ile większość z nas sięga po podkład i puder, a nawet bawi się w konturowanie (o dzięki, Kim K.!), to już korektor niekoniecznie jest kosmetykiem pierwszej potrzeby. Dlaczego? Popytałyśmy o to nasze czytelniczki i okazuje się, że to nie jest tak, że sądzą one, że korektor to fanaberia – wręcz przeciwnie: wiedzą, jak jest ważny w makijażu, ale nie wiedzą, po jaki sięgnąć. I chodzi tu zarówno o formę, jak i o kolor. No bo jak zielona maź ma sprawić, że skóra odzyska blask a żółta zniweluje… żółty odcień? I tak o to zrodził się pomysł na ten artykuł – krótki przewodnik po tym, jak odnaleźć się w kolorowym świecie korektorów 🙂
Focus na kolor
Od czego zacząć? Pewnie najlepiej od początku, zatem najpierw „na tapetę” bierzemy korektor w odcieniu najbardziej dla skóry neutralnym i naturalnym, czyli beżowy (i pochodne). Taki korektor – zwłaszcza jasny, nałożony pod oczy – sprawia, że twarz wygląda na wypoczętą, promienną, jak po urlopie 😉 Spójrzcie na triki profesjonalnych makijażystek – np. nasze filmiki Bell HypoAllergenic z Marceliną Zawadzką i przyjrzyjcie się, jak na jej buzię beżowy korektor aplikuje Małgosia Smelcerz i jaki daje to efekt. Ciekawe? To klikajcie tutaj: www.ibeauty.pl/makijaz-marceliny/
Ale na rynku dostępnych jest także wiele korektorów w, prawie, wszystkich odcieniach tęczy, których rolą jest maskowanie konkretnych niedoskonałości. Jaki kolor co ukrywa? Oto mała ściąga:
Zielony
- neutralizuje czerwony odcień skóry
- kamufluje naczynka
- neiweluje rumień
- kryje drobne niedoskonałości
Żółty
- kryje sińce pod oczami
- niweluje zmiany mające niebieskie/fioletowe zabarwienie
Niebieski
- redukuje pomarańczowe zmiany
- rozjaśnia przebarwienia
- wyrównuje koloryt skóry po opalaniu (także po samoopalaczu)
Fioletowy
- kryje przebarwienia
- wyrównuje koloryt
- kryje drobne ranki/skaleczenia
Biały
- tuszuje drobne zmarszczki
- rozświetla i rozjaśnia skórę
Cenna rada!
Korektor zielony, fioletowy, niebieski należy aplikować na skórę zawsze pod podkład. Natomiast kosmetyk w wersji żółtej, beżowej i białe nakładaj już na podkład.
Rodzaje korektorów
Wybór koloru to jedno. Drugie to forma samego produktu. Do wyboru mamy korektory w słoiczku, pędzelku czy sztyfcie. Czym się między sobą różnią, poza konsystencją i ogólnie wyglądem? Intensywnością krycia. I tak:
- korektor w słoiczku = mocne krycie,
- korektor w sztyfcie = średnie do mocnego krycia,
- korektor w płynie = słabe do średniego krycia,
- korektor w pędzelku = słabe krycie.
Ale ale… Ja to w życiu, wszystko okazuje się, jak danego produktu użyjemy i w zależności od tego, co chcemy zamaskować idealne dla nas krycie może zapewnić już korektor w pędzelku a ten w słoiczku dać efekt maski, stąd – jak każdy kosmetyk – i korektor najlepiej przetestować na własnej skórze. Generalnie korektory w słoiczku i sztyfcie są optymalnym wyborem do zatuszowania niedoskonałości, a w pędzelku i w formie płynnej są pomocne, jeśli chcemy wyrównać koloryt lub rozświetlić rejon pod oczami.
Mamy nadzieję, że dzięki temu tekstowi trochę pewniej będziecie czuły się w kolorowym świecie korektorów do zadań specjalnych i bardziej świadomie sięgniecie po najlepszy dla Was produkt.