To świetne rozwiązanie, tym bardziej że – w przeciwieństwie do zdobień na ciele – makijaż permanentny z czasem blednie i zanika. Ja od kilku lat mam trwałe kreski na powiekach. I jestem bardzo z nich zadowolona, choć na początku czułam się niekomfortowo. Poznajcie zalety i wady makijażu permanentnego. (AK)
Zalety:
- Nie jest 100 proc. trwały – po kilku latach będziesz musiała powtórzyć zabieg (albo poczekać, aż kolor zjaśnieje – na skutek złuszczania się kolejnych warstw naskórka – jeśli nie jesteś zadowolona z efektu).
- Można go korygować, np. trochę wzmocnić albo rozjaśnić.
- Pozwala zrobić makijaż oczu, ust i brwi – na dłużej niż kilka godzin.
- Barwnik (naturalnego pochodzenia, nietoksyczny i niealergizujący) podaje się płycej niż przy klasycznym tatuażu, dzięki czemu można uzyskać nie tylko mniej trwały, ale też bardziej subtelny i naturalny efekt.
- Pozwala z wąskich ust zrobić trochę pełniejsze i o ładnym kolorze.
- Zdaniem wielu specjalistów wykonujących ten zabieg – dodaje pewności siebie!
Wady:
- Zabieg może być dość nieprzyjemny, choć raczej trudno nazwać go bolesnym (do „malowania” ust można zastosować znieczulenie stomatologiczne, do brwi i oczu wystarcza Emla).
- Przez kilka dni kolor będzie wyglądał na przerysowany, a usta mogą być nienaturalnie opuchnięte.
- Niestety, jest to kosztowna sprawa (ok. 450 zł za kreski, 900 zł za usta, 700 zł za brwi) – ale przelicz to sobie na ceny zużytych szminek, eyelinerów czy henny na rzęsach.
Moje rady:
- Szukaj doświadczonej linergistki, tutaj trudno naprawić błąd w sztuce – będziesz go nosić na twarzy przez kilka najbliższych lat. Możesz poprosić o certyfikat (kosmetyczka powinna mieć ukończone odpowiednie szkolenie), zapytaj, czy brała udział w mistrzostwach makijażu permanentnego – tam startują najlepsze specjalistki w tej dziedzinie!
- Zastanów się, co dokładnie chcesz „wytatuować” i nie daj się namówić za pierwszym razem na więcej – ja tak zrobiłam i potem bardzo żałowałam. Szłam na zabieg z zamiarem zrobienia kresek tylko na górnych powiekach, wyszłam z oczami obrysowanymi dookoła, a ponieważ moje dolne rzęsy są cienkie i jasne, wyglądałam, jakby ktoś namalował mi w tym miejscu kreskę flamastrem – czułam się fatalnie i na początku zamalowywałam tę kreskę cieniami.
- Nie traktuj tego makijażu jako alternatywy dla swojego ulubionego make-upu. Gdy wytatuujesz sobie oko Kleopatry lub czerwone usta – będziesz je musiała nosić przez kilka lat. A co, jeśli twoje upodobania się zmienią? Poza tym naturalny, bazowy makijaż wygląda po prostu najładniej.
- Do brwi raczej nie używa się czarnego barwnika, tylko brązowy lub grafitowy, aby wyglądały naturalnie – zwróć na to uwagę.
- Nie rób zabiegu tuż przed imprezą lub ślubem. Połowa nasycenia koloru zejdzie w ciągu 4–5 dni, usta mogą być lekko opuchnięte, 3–4 dni po zabiegu skóra może zacząć się delikatnie złuszczać.
- Dwa tygodnie po zabiegu odwiedź ponownie linergistkę (cena tej wizyty najczęściej wliczona w cenę pierwszego zabiegu) – wtedy już zejdą wszystkie skutki uboczne, a kolor się ustabilizuje i w razie potrzeby będzie można zrobić poprawki.
To co najbardziej lubię w makijażu permanentnym to oszczędność czasu i pieniędzy, która się z nim wiąże. Nie trzeba każdego ranka wykonywać na nowo makijażu, nie trzeba często biegać po drogeriach, czy bać się alergii. Niedawno zrobiłam makijaż u Pani Magdaleny Bąk w Warszawie i jestem usatysfakcjonowana efektem.