A Ty jesteś wege? A może semiwege lub laktowege? Warto? Modnie? Zdrowo? I… co to w ogóle znaczy?
Bycie wege stało się jednym z gorących trendów żywieniowych i wpisało się jako styl życia wielu ludzi – jest to też widoczne zarówno w domowym menu, jak i w restauracjach. Nic w tym dziwnego – jarosze chwalą sobie dobre samopoczucie, smukłą sylwetkę, a także odkrywanie nowych horyzontów kulinarnych. Czy to oznacza, że za kilka lat wszyscy będziemy dążyli do ograniczenia, a nawet całkowitego wykluczenia mięsa z diety? Czy wegetarianizm ma szansę „zawładnąć” żywieniowym światem?
Nowoczesny trend, starożytne podstawy
Historia tej diety jest najprawdopodobniej tak stara jak ludzkość. Początki tego sposobu żywienia mają swoje zalążki już w II tysiącleciu p.n.e. w starożytnych Indiach, a niezależnie także w obszarze Morza Śródziemnego. Podobnie jak teraz, tak i kiedyś ludzie decydowali się na unikanie mięsa nie tylko ze względów preferencyjnych, ale również etycznych, religijnych czy kulturowych. Wegetarianizm bowiem oznacza więcej niż tylko zmianę diety – to pewna filozofia i styl życia. Mowa tu przede wszystkim o dużej świadomości żywieniowej, która ma przełożenie na pozostałe sfery ludzkie. W praktyce niezwykle często wiąże się to m.in. z: dokładnym zapoznawaniem się z etykietami, wybieraniem jak najbardziej naturalnych produktów oraz aktywnością fizyczną.
Wege niejedno ma imię
– Wegetarianizm jest definiowany na wiele sposobów. Jego istotę można określić jako sposób odżywiania się polegający na wyłączeniu z diety mięsa, ryb, owoców morza i wszystkich lub tylko niektórych produktów pochodzenia zwierzęcego. Przy rezygnacji z tego typu artykułów, podstawę jadłospisu powinny stanowić: produkty zbożowe najlepiej pełnoziarniste, warzywa, owoce, nasiona roślin strączkowych, tłuszcze roślinne, a także orzechy – informuje Katarzyna Zadka, ekspert programu edukacyjnego marki Winiary „Żyj smacznie i zdrowo”.
Funkcjonuje wiele odmian wegetarianizmu. Są one uwarunkowane stopniem akceptowania produktów pochodzenia zwierzęcego w jadłospisie. Często słyszy się o weganizmie, który zezwala na jedzenie wyłącznie pokarmów pochodzenia roślinnego – zatem np. produkty mleczne, jaja, miód nie pojawiają się w takim jadłospisie. Do innych rodzajów wegetarianizmu należą:
- owowegetarianizm – spośród produktów pochodzenia zwierzęcego dopuszcza jedynie jajka;
- laktowegetarianizm – oprócz artykułów roślinnych, zezwala także na spożywanie mleka i przetworów mlecznych;
- laktoowowegetarianizm – przewiduje w jadłospisie mleko, produkty mleczne oraz jaja;
- semiwegetarianizm – odmiana, która wyklucza jedynie czerwone mięso. Nie wszyscy zaliczają ją jednak do wegetarianizmu, gdyż podważa podstawowe założenie – niejedzenie mięsa.
- witarianizm – dopuszcza spożywanie produktów nieprzetwarzanych przemysłowo oraz odrzuca potrawy poddane obróbce termicznej (np. gotowanie, pieczenie, smażenie, grillowanie);
- frutarianizm – przewiduje w diecie jedynie owoce i warzywa, których zdobycie nie spowoduje śmierci żadnej rośliny, przykładowo: frutarianie nie jedzą marchewki czy sałaty.
Stanowisko Ministerstwa Zdrowia (za Instytutem Żywności i Żywienia) z 2013 roku w kwestii jarskiego żywienia brzmi następująco: wegetarianizm praktykowany w prawidłowy sposób jest zdrowy na wszystkich etapach życia. Potwierdza to zatem pełne bezpieczeństwo diety wegetariańskiej, jeśli tylko jest różnorodna i dobrze zbilansowana. Dokładnie takie same warunki musi spełnić tradycyjny sposób żywienia, by móc uznać go za korzystny dla naszego zdrowia.
W diecie wegetariańskiej, w związku z wykluczeniem pewnych grup produktów, trzeba pamiętać o dostarczaniu do organizmu odpowiedniej ilości białka, wapnia, żelaza i witaminy B12, pochodzących z innych źródeł. – O rozsądnym wprowadzaniu tego typu nawyków żywieniowych powinni pamiętać zwłaszcza młodzi ludzie, będący jeszcze w trakcie rozwoju. Najlepiej, aby takie zmiany były konsultowane z dietetykiem lub przynajmniej rodzicami – komentuje Katarzyna Zadka, ekspert programu edukacyjnego marki Winiary „Żyj smacznie i zdrowo”.
Jarosze w liczbach
Według badań przeprowadzonych przez Instytut Badania Opinii Publicznej Homo Homini (wrzesień 2013) już 3,2% Polaków, czyli ok. 1 milion populacji stosuje jarską dietę . Jest to trend jak najbardziej zyskujący na popularności! Ankieta wykazała bowiem, że aż 3,7% respondentów określiło się jako „aspirujący do miana wegetarian”, ze względu na sporadyczne spożywanie ryb i mięsa. Potwierdza to zatem fakt, że wegetarianizm z pewnością można określić mianem diety „jutra”.