Strona główna DIETA I ZDROWIE ZDROWE ODŻYWIANIE CZY JESTEŚMY PRZESOLENI?

CZY JESTEŚMY PRZESOLENI?

0

W polskiej diecie soli jest zdecydowanie za dużo. Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia powinniśmy spożywać 5g soli dziennie, czyli około jedną płaską łyżeczkę do herbaty. A jak to wygląda w rzeczywistości? Ludzie lubią dosalać „do smaku” wiele potraw (choćby pomidory na kanapce) i w gruncie rzeczy z jednej łyżeczki robią się trzy. Jak ograniczyć dosalanie i czy to naprawdę jest konieczne? Sprawdź!

tekst Kasia Kosieradzka

Jest to dość trudne, ale wykonalne. Mnie przynajmniej się udało 🙂 Warto zacząć od tego, żeby przez jeden dzień zwrócić uwagę, co się soli i w jakich ilościach. Może się okazać, że parę „szczypt” soli uzbiera się w ciągu dnia w dawkę większą niż ta dopuszczalna przez WHO.

Sól a zdrowie

Oczywiście nie można rezygnować zupełnie z soli, gdyż jest ona niezbędna w wielu procesach metabolicznych zachodzących w naszym organizmie. Niedobory soli sprzyjają porażeniom słonecznym, zaburzeniom myślenia, a mogą objawiać się mdłościami, osłabieniem czy utratą apetytu. Z kolei nadmierna ilość soli jest jednym z czynników przyczyniających się do chorób serca czy raka żołądka. Niektóre choroby wymagają diety bezsolnej lub jej znacznego ograniczenia. Zaliczamy do nich przykładowo choroby nerek, otyłość, nadciśnienie.

Czy jesteśmy przesoleni?

Jeśli już solimy, to jaką sól wybrać?

Obecna technologia przygotowywania soli – czysty chlorek sodu (NaCL) – niestety pozbawia ją wszelkich składników mineralnych, takich jak selen, cyna, jod, cynk, magnez, lit. Najlepiej więc wybierać sól morską (przygotowywaną w tradycyjny sposób poprzez odparowywanie wody morskiej na słońcu) – np. z Hiszpanii, Wenezueli czy Japonii lub kopalną – np. zieloną sól z Wieliczki (zawiera dużo żelaza, magnezu, wapnia) czy sól kłodawską (bogatą w selen, magnez i potas).

Gdzie jest sól?

  • występuje naturalnie – znajdziesz ją nawet w surowych warzywach, mięsie czy owocach
  • poza tym sól dodawana jest przez producentów żywności, na przykład do serów, wędlin, konserw
  • i w końcu my sami dosalamy wszystko w domu

Więc zanim jedzenie trafi do naszych żołądków, dosalane jest aż trzy razy! Przez naturę, przez producentów i przez nas samych!

Jak ograniczyć dosalanie?

Nie oszukujmy się, mdły kotlet schabowy albo niesłona zupa nie są smaczne… Jednak ilość soli można zmniejszyć, a do takiego smaku szybko można się przyzwyczaić. Co robić?

  • nie solić kanapek – sól w serze, maśle, chlebie w zupełności wystarczy
  • używać innych przypraw zamiast soli (na przykład czosnku, pieprzu czy bazylii)
  • unikać fast foodów, zup w proszku

Sól a sole mineralne

Sole mineralne to makro i mikroelementy (takie jak miedź, węgiel, jod) występujące w przyrodzie. W diecie człowieka są bardzo istotne, gdyż spełniają rolę budulcową i stanowią aż 4% ludzkiego organizmu. Chlorek sodu, czyli sól wraz z solami magnezu i wapnia są dla człowieka najważniejsze.

Najprostszym sposobem na uzupełnianie soli mineralnych jest picie wody niegazowanej. Dlatego należy pamiętać, aby pić około 1,5 litra wody mineralnej dziennie. Warto wybierać wody nisko- lub średniozmineralizowane, chyba że pracujemy ciężko fizycznie lub wykonujemy inne zajęcia, w trakcie których mocno się pocimy – w tym wypadku odpowiednia będzie woda wysokozmineralizowana, gdyż razem z potem tracimy składniki mineralne, mocznik, witaminy oraz aminokwasy.

Ważna uwaga – osoby z nadciśnieniem i chorobami nerek powinny wybrać wodę niskosodową. Dlaczego? Pierwiastek ten powoduje wzrost ciśnienia krwi i jest higroskopijny – zatrzymuje wodę w organizmie, a co za tym idzie, może być przyczyną obrzęków.

Aby indywidualnie określić, ile i jakiej soli mineralnej nam potrzeba, wystarczy oddać do badania jonogramem trochę krwi, włosów lub paznokci. Takie badanie może zlecić lekarz ogólny. Ale można je wykonać również na własny koszt – cena od ok. 10 zł rośnie w zależności od ilości jonów, które chcemy przeanalizować)

Powodzenia! Myślę, że warto spróbować 🙂