Wraz z nadejściem wiosny wiele z nas postanawia żyć fit&wege 😉 I ten weganizm z założenia ma obejmować nie tylko dietę, ale również kosmetyczny aspekt całościowej troski o ciało. Ale czym są wegańskie kosmetyki? Jakie marki uległy temu trendowi i co to tak naprawdę znaczy wege pielęgnacja?
Zacznijmy od krótkiego przypomnienia różnicy między wegetarianizmem a weganizmem. W przypadku tego pierwszego mówimy o niejedzeniu mięsa – pod każdą postacią, ale tylko mięsa. Natomiast mówiąc o diecie wegańskiej, a raczej o wegańskim stylu życia, mówimy o rezygnacji z wszelkich substancji pochodzenia zwierzęcego. Dlatego weganie nie spożywają także mleka, serów czy jajek.
Tymczasem, nie wiemy, czy macie tego świadomość, substancje pochodzenia zwierzęcego niejednokrotnie trafiają do kosmetyków. Dlaczego? Bo potrafią sprawić, że produkt będzie się lepiej wchłaniał, są w stanie poprawić jego konsystencję czy zapach. Czym są więc kosmetyki wege zwane także „cruelty-free”?
Kosmetyki dla wegan
Jeśli zauważymy na opakowaniu oznaczenie „cruelty-free” oznacza ono, że dany kosmetyk po pierwsze jest produkowany w sposób, który nie przysparza zwierzętom cierpienia, po drugie nie jest oczywiście na nich testowany i po trzecie wreszcie – nie zawiera żadnych składników pochodzenia zwierzęcego, nawet takich jak wosk pszczeli czy mleko. Co prawda drogeryjne półki może jeszcze nie uginają się pod ciężarem wegańskich kosmetyków, ale są one coraz łatwiej dostępne w sklepach, a ich zakup przez internet nie stanowi żadnego problemu.
Składnikom pochodzenia zwierzęcego dziękujemy
Warto wiedzieć, że składniki odzwierzęce dzieli się na dwie grupy. Do pierwszej zalicza się np. zwierzęcy tłuszcz czy skórę i one oczywiście nie są do zaakceptowania przez wegetarian ani wegan. Drugą grupę stanowią zaś substancje takie jak lanolina, która jest woskiem zwierzęcym otrzymywanym podczas czyszczenia wełny owczej. Dla wegetarian do przyjęcia. A dla wegan? Już nie.
Ponieważ dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z wege kosmetykami znalezienie czysto wegańskiego produktu może nie być proste, warto znać listę składników pochodzenia zwierzęcego, które jasno ze zwierzętami się nie kojarzą. Jeśli więc chcecie być naprawdę wege, w Waszych produktach do pielęgnacji nie powinny znaleźć się:
- Kolagen – najczęściej pochodzi on ze świńskiej skóry lub kości. Dlaczego tak chętnie wykorzystują go koncerny kosmetyczne? Ponieważ zwierzęcy kolagen świetnie wpływa na elastyczność i wytrzymałość skóry.
- Elastyna – ma podobne działania jak kolagen i najczęściej pochodzi z tkanek krowich lub ptasich.
- Keratyna – może trafić do kosmetyków w różnych odmianach, ale najczęściej uzyskuje się ją z wełny owczej lub ptasich pazurów. Znajdziemy ją m.in. w regeneracyjnych liniach przeznaczonych do pielęgnacji zniszczonych włosów.
- Ambra – to utwardzona wydzielina przewodu pokarmowego kaszalota. Sama w sobie „pachnie” końskimi odchodami, ale utrwalona w alkoholu zyskuję nową, miłą woń, stąd tak często ambra jest składnikiem perfum.
- Piżmo – jest substancją zapachową uzyskiwaną z… gruczołów okołoodbytniczych piżmaka lub piżmowca. Doskonale jednak utrwala zapach perfum.
- Lanolina – to wosk zwierzęcy produkowany przez gruczoły łojowe m.in. owiec, królików czy wielbłądów. Jest składnikiem wielu maści dostępnych w aptece, ponieważ ma działanie kojące skórę.
Inne składniki pochodzenia zwierzęcego to także m. in. chitozan (uzyskiwany z pancerzy skorupiaków), kwas stearynowy (nasycony kwas tłuszczowy uzyskiwany z łoju zwierzęcego), jedwab (uzyskiwany w wyniku gotowania jedwabników) czy słynna witamina A (często pochodząca z ryb).
Jeśli chcesz mieć pewność, że kupujesz naprawdę kosmetyk wege, zwracaj uwagę na certyfikaty. Te najpopularniejsze to:
- Certyfikat Wegetarian oraz Certyfikat Wegetarian i Wegan nadawany przez pozarządową Fundację Viva!
- Certyfikat The Vegan Society brytyjskiej organizacji charytatywnej promującej weganizm.
- Leaping Bunny – certyfikat Humane Cosmetics Standard (HCS).
Te kosmetyki są wege!
Masz ochotę na wegańską pielęgnację? Możesz być wege od stóp do głów. Prezentowane poniżej kosmetyki są właśnie wege i możesz od nich zaczniesz wege-rewolucję?
Urban Decay – w ofercie Urban Decay znajduje się wiele produktów ze znakiem Vegan. Warto zwrócić uwagę na fakt, że w niektórych kategoriach produktów — na przykład wśród cieni do powiek — znajdziecie zarówno odcienie wegańskie, jak i inne. Urban Decay nieustannie dąży do tego, aby tworzyć całe linie produktów, które od samego początku nie będą zawierały żadnych składników odzwierzęcych, a także nad odpowiednią ich identyfikacją. Bardzo często możliwe jest zastosowanie składników pochodzenia roślinnego lub syntetycznych alternatyw dla składników pochodzenia zwierzęcego.
Produkty tego typu to na przykład: korektory kryjące Naked Skin, które dzięki swojej wyjątkowej formule gwarantują równomierne pokrycie z półmatowym rozświetleniem. Do kosmetyków z etykietą Vegan zaliczają się również podkłady w płynie Naked Skin – idealnie maskują niedoskonałości, szybko się wchłaniają i są właściwie niewyczuwalne na skórze. Eyelinery Heavy Metal oraz błyszczyki Naked także pozbawione są produktów pochodzenia zwięrzęcego, co dowodzi, że intensywne i trwałe pigmenty można pozyskiwać w sposób świadomy i przyjazny dla środowiska.
Bielenda – linia Vegan Friendly to ukłon w stronę osób, które nie spożywają produktów pochodzenia zwierzęcego i tą zasadę chciałyby przenieść także na obszr pielęgnacji skóry. Aksamitne, kremowe masła do ciała bogate w roślinne składniki aktywne to idealny sposób na poprawę kondycji skóry w przyjaźni z naturą. Dzięki nim naskórek pozostaje zregenerowany, odnowiony i zabezpieczony przed nadmiernym przesuszeniem.
Clarena Naturalis – kosmetyki tej marki posiadają 100% wegański, naturalny skład oraz udowodnione, dobroczynne działanie. Clarena Naturalis wyróżnia się bogatą, roślinną recepturą, pozbawioną sztucznych barwników, zapachów, konserwantów oraz silikonów i parabenów. Co ciekawe, kosmetyki Clarena Naturalis są produkowane i wysyłane wyłącznie na zamówienie Klienta. Brak masowej produkcji sprawia, że są to produkty wyjątkowe, tworzone ręcznie przez wykwalifikowanych technologów, a ich receptura jest w pełni stabilna. Dodatkowo każdy słoiczek przechodzi dokładną kontrolę jakości, która potwierdzana jest własnoręcznym podpisem kontrolera i technologa.
Annabelle Minerals – to połączenie makijażu i pielęgnacji. Anna Szczerba, założycielka marki, postawiła sobie za cel stworzenie kosmetyków, które spełnią oczekiwania kobiet o skórach wrażliwych, alergicznych, problematycznych oraz po zabiegach kosmetycznych. Tak powstały naturalne produkty do makijażu, których skład opiera się o cztery mineralne składniki: rozświetlającą mikę, matujący tlenek cynku, kryjący i chroniący przed słońcem dwutlenek tytanu oraz nadające kolor tlenki żelaza. Produkty nie są testowane na zwierzętach oraz odpowiadają potrzebom wegan i wegetarian.
IoEco Monotheme – to innowacyjna linia zawierająca aktywne składniki pozyskiwane z warzyw. Cykl uprawy wykorzystywanych roślin oraz proces produkcyjny odbywa się zgodnie ze standardami rolnictwa ekologicznego oraz jak najmniejszą ingerencją w środowisko naturalne. IoEco to jedyna linia, której produkty zawierają odżywcze składniki oraz witaminy pochodzące wyłącznie z warzyw – co zdecydowanie wyróżnia ją na tle pozostałych marek stosujących składniki pochodzące z owoców i kwiatów.
SpaRitual – to luksusowa marka spa, promująca świadomość ekologiczną poprzez tworzenie uniwersalnych wegańskich kosmetyków oraz rytuałów pielęgnacyjnych na dłonie, ciało, stopy i paznokcie. Nam szczególnie spodobały się wegańskie lakiery do paznokci, które uwielbiają światowe gwiazdy – Jessica Alba, Nicole Richie czy Fergie.
Clochee – to polska marka kosmetyków naturalnych i organicznych do pielęgnacji twarzy i ciała. Jej produkty składają się z naturalnych składników roślinny dzięki czemu są idealne dla wegan i wegetarian.
Resibo – jest polską marką. Kosmetyki zostały opracowane na bazie naturalnych, specjalnie wyselekcjonowanych składników, których wartość potwierdza znak jakości Vege przyznany przez Fundację Viva. Produkty są w 100% wegańskie i biodegradowalne, co wyrażono również za pomocą opakowania. Nie bez przyczyny każdy z produktów jest sprzedawany w tekturowych tubach, które zostały ozdobione unikalnym wzorem, charakterystycznym dla każdego z kosmetyków.
Zielone Laboratorium – powstają w nim kosmetyki nie zawierające składników pochodzenia zwierzęcego. Nie ma w nich mleka czy wosku pszczelego, a także substancji takich jak parabeny, silikony, rafinowane oleje czy sztuczne barwniki. Część roślinnych składników użytych do produkcji pochodzi z własnych upraw marki! Kosmetyki kryją w sobie między innymi wyciągi z pomidora, marchewki, pietruszki, lawendy, rozmarynu i jabłek.
Linia Arbonne Re9 – kolekcja wysokiej klasy produktów Arbonne z serii RE9 Advanced to seria wegańskich kosmetyków o roślinnym składzie. Olejek z rokitnika zwyczajnego nadaje skórze elastyczny i gładki wygląd. Poprawa jędrności i kolorytu skóry jest możliwe dzięki wyciągowi z korzenia opornika łatkowatego, natomiast wyciąg z lawendy francuskiej i pączków drzewa bukowego zmniejsza widoczność zmarszczek.
Janssen Cosmetics – biokosmetyki tej marki produkowane są na bazie 100% składników naturalnych pochodzących z certyfikowanych i kontrolowanych upraw, każdy produkt z tej gamy otrzymał certyfikat oraz logo jakości przyznawane przez NaTrue, a ich efektywność i tolerancja potwierdzone są przez niezależną instytucję – Dermatest, która prowadzi badania leków i kosmetyków pod nadzorem medycznym. Kosmetyki spełniają również normy wegańskie.
Evrēe – aż 21 produktów z portfolio evrēe otrzymało certyfikat Viva! przyznawany przez Fundację Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt. Oznacza to, że wyróżnione produkty są w 100% roślinne i z czystym sumieniem mogą być używane zarówno przez wegetarian, jak i wegan.
Felicea – kosmetyki Felicea zawierają tylko naturalne składniki, nie są testowane na zwierzętach na żadnym z etapów produkcji oraz nie zawierają parabenów. Ponadto kosmetyki prasowane felicea są wegańskie i bezglutenowe.
Naturativ – produkty Naturativ i Zuii Organic są unikalną mieszanką naturalnych pigmentów i pielęgnacyjnych składników pochodzenia roślinnego. W przypadku Zuii to więcej niż makijaż mineralny, to naturalny makijaż kwiatowy. Dosłownie, bo kosmetyki powstały ze sproszkowanych płatków kwiatów, ekstraktów kwiatowych, olejów roślinnych i minerałów.
Arbonne – kosmetyki marki Arbonne to certyfikowane produkty wegańskie, opracowywane bez użycia glutenu oraz składników pochodzenia zwierzęcego, testowane dermatologicznie i alergologicznie.
Kevin Murphy – produkty tej marki posiadają certyfikat „cruelty-free”, co oznacza, że ich skład oparty jest na naturalnych składnikach, pochodzących z ekologicznych i bezpiecznych upraw. Nawet designerskie opakowania wytwarzane są z materiałów z recyklingu.
Nacomi – to kolejna polska firma, która produkuje również dla wegetarian oraz wegan. Ich kosmetyki nie są testowane na zwierzętach, za to wszystkie zostały przebadane dermatologicznie i hipoalergicznie i mają certyfikat Ecocert.
CD – na produktach CD umieszczone zostało oznaczenie „CD Reinheitsgebot”, które gwarantuje wykluczenie ze składu kontrowersyjnych składników takich jak: parabeny, silikony, oleje mineralne, czy barwniki. Przykładem kosmetyków wegańskich mogą być żele pod prysznic marki CD, które nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego. Właśnie dlatego na opakowaniach możemy dodatkowo znaleźć logo ze słonecznikiem przyznawane przez The Vegan Society.
