Mio Studio to przestronny, wygodny, designerski salon w modnym miejscu Warszawy (ul. Duchnicka 3, Warszawa, tel. 22 322 50 60, 506 130 730, www.miostudio.com.pl)
Czy warto przychodzić do niego z pomysłem na gotową fryzurę, jak reagować na jego propozycje, czy komentować to, co wykonuje na naszej głowie…? Zapytaliśmy o to Adriana Lasotę, stylistę fryzur ze znanego warszawskiego salonu Mio Studio. Być może jego obserwacje pomogą Wam odnaleźć się na fotelu fryzjerskim jako idealne (i zadowolone!) klientki:-).
Chodzimy do fryzjera nie tylko dlatego, że nas dobrze strzyże czy farbuje… ale też dlatego, że dobrze się z nim dogadujemy. W czym tkwi sekret tych najlepszych?
Przede wszystkim fryzjer powinien słuchać swojej klientki. Nie robić nic bez ostrzeżenia – klientki często opowiadają, że chciały podciąć tylko końcówki, a wyszły z salonu z krótką fryzurą. Oczywiście, zdarza mi się sugerować nową, lepszą fryzurę, ale nie zrobię jej bez uprzedzenia i przekonania do niej samej klientki. Czasami taka zmiana rozkłada się na parę wizyt, ale ze stałą klientką mogę sobie pozwolić od razu na więcej.
Czyli komunikacja jest najważniejsza?
Tak, na każdym etapie. Także ze strony klientki – gdy coś jej się nie podoba, powinna natychmiast o tym mówić. Wtedy możemy od razu zareagować, np. dokonać małych poprawek, które być może sprawią, że oczekiwania zostaną spełnione. W ostateczności fryzjer może dać zniżkę i zaprosić na poprawkę w dogodnym dla klientki terminie. Ważnym elementem mojej pracy jest parafraza próśb klientki – jeśli ktoś mówi mi, jaki efekt chciałby finalnie uzyskać na swojej głowie, ja jeszcze raz pytam go, parafrazując: „czy dobrze rozumiem, że mamy zrobić…” – i tu wyjaśniam w sposób niebudzący wątpliwości, jak rozumiem jego oczekiwania. To pomaga uniknąć nieporozumień.
Adrian Lasota – stylista fryzur, szkolony przez najlepszych w branży fryzjerskiej, m.in. ambasadorów marki L’Oréal, Laetitię G i Christopha G, a także znanego polskiego fryzjera Tomasza Migdala, od którego zaraził się pasją tworzenia koków i upięć. Na co dzień pracuje w znanym warszawskim Mio Studio (www.miostudio.com.pl), przy wielu sesjach zdjęciowych, a także przgotowuje fryzury prezenterów i dziennikarzy programów informacyjnych w TV. Jego klientkami są gwiazdy, m.in. Agata Konarska i Beata Chmielowska- Olech. Adrian był też jednym z twórców fryzur bohaterek naszych METAMORFOZ.
A z czego najczęściej wynikają nieporozumienia?
Z tego, że klientki przychodzą z gotowym obrazem wymarzonej fryzury w głowie, a nie biorą pod uwagę, że nie zawsze jest ona realna do wykonania, np. brunetka chce od razu stać się platynową blondynką, zachowując dotychczasową długość, a właścicielka suchych, spalonych włosów po trwałej chce mieć piękną, gładka fryzurę. Po prostu technicznie nie da się tego zrobić ot tak, natychmiast. Można natomiast sukcesywnie rozłożyć ten proces na wiele wizyt – bez szkody dla włosów. Poza tym trzeba dobrać fryzurę do ogólnych warunków, jakie dają nam włosy, np. czy są kręcone, proste, cienkie, grube, puszące się etc.
A czy klientki przynoszą zdjęcia np. aktorek, których fryzury mają być inspiracją?
Tak, oczywiście, ale tutaj też często oczekiwania są nierealne. Tym bardziej że osoby publiczne bardziej dbają o kondycję włosów, wiedząc, że częste stylizacje mogą je osłabić. Regularnie pielęgnowane włosy są lepszym „materiałem” do pracy i w efekcie fryzura jest bardziej spektakularna niż przy włosach, które traktowane są, kolokwialnie mówiąc, po macoszemu. Poza tym, pokazywanie fryzjerowi gotowego wzoru (owszem, niektórym ułatwia to pracę) może być dla niego deprecjonujące.
Często kobiety traktują chęć pomocy fryzjera w doborze odpowiednich kosmetyków pielęgnacyjnych jako narzucanie się i namawianie do ich kupna (od razu w salonie). Jak to skomentujesz?
Dobrze przeszkolony fryzjer wie, jak dobrać klientce odpowiednią pielęgnację włosów, a niestety wiele kobiet ma z tym problem. Dobierają szampony, biorąc pod uwagę jedynie stan włosów, nie dbając przy tym o potrzeby skóry głowy, które są równie ważne. Trzeba pamiętać, że nie można mieć pięknej fryzury, jeśli włosy są zaniedbane lub przesuszone. Etap pielęgnacji jest dla fryzjera bardzo ważny, od niego zależy w dużej mierze ostateczny wygląd włosów – stąd taki nacisk na prawidłową pielęgnację i zachęcanie klientek do stosowania profesjonalnych kosmetyków w domu. Pamiętajmy, że są one dużo wydajniejsze niż kupione w sklepie, poza tym można je łączyć (np. pierwsze mycie tańszym, prostym szamponem, a drugie – profesjonalnym, np. jedną z moich ulubionych kąpieli Kérastase).
A jak szukać dobrego fryzjera?
Najlepiej przez polecenie, choć i tutaj trzeba podejść z dystansem – bywa, że koleżanka jest zachwycona, a nam akurat podejście (a nawet umiejętności) fryzjera nie pasuje – choć jak mówiłem, często wynika to też z nierealistycznych oczekiwań klientki. Do nowego fryzjera można najpierw umówić się na podcięcie końcówek czy uczesanie, a jak się nam spodoba – dopiero na jakieś poważniejsze zmiany, np. radykalne cięcie i koloryzację.
Czy certyfikaty odbytych szkoleń są gwarancją sukcesu?
Można o nie pytać, większość firm oferuje fryzjerom szkolenia na swoich markach, ale udział w nich nie jest obowiązkiem. Oczywiście, jak w każdym zawodzie, są lepsi i gorsi , poza tym trzeba z taką osobą nawiązać kontakt – jest to równie ważne jak umiejętności. W Mio Studio pracujemy na kosmetykach marek takich jak: L'Oréal Professionnel i Kérastase, a klientki mogą być pewne, że wszystkie zabiegi i rytuały pielęgnacyjne są tutaj wykonywane na najwyższym poziomie. Radzę też zwracać uwagę na higienę panującą w salonie – gdy widzisz, że akcesoria są brudne, lepiej natychmiast wyjść! To niedopuszczalne.
Mio Studio prowadzi dwóch fryzjerów-pasjonatów: Rafał Foremnik i Pierre Afrim. Salon słynie nie tylko z obsługi na najwyższym poziomie, ale także z tego, że… oddzielne strefy mają tutaj panie i panowie, co zapewnia maksymalny komfort w trakcie zabiegów (panowie mogą np. poddać się dyskretnie zabiegowi Cover5 – pokrycia siwizny). Doświadczeni fryzjerzy pracują tutaj na kosmetykach Kérastase i L'Oréal Professionnel, miejsce to chętnie odwiedzają gwiazdy. Na miejscu znajduje się też salon kosmetyczny, w którym można skorzystać z luksusowych rytuałów Kéraskin Esthetics oraz zabiegom depilacji, manikiuru i pedikiuru. Polecamy!