26 września obchodzimy Światowy Dzień Antykoncepcji. Na rynku jest wiele metod zabezpieczania się przed ciążą – która najbardziej sprawdzi się w twoim przypadku?
Metod antykoncepcji jest coraz więcej, na dodatek, ilu ekspertów, tyle opinii, które z nich są najlepsze. Tymczasem ta różnorodność jest zbawienna – bo każdy z nas jest inny, prowadzimy rożne style życia i mamy odmienne doświadczenia.
Dla niezdecydowanych
Jak pokazują liczne badania, prezerwatywa lub kalendarzyk małżeński są najczęściej w Polsce wybieranymi metodami antykoncepcji, choć wcale nie są to metody najpewniejsze. Dla osób planujących niebawem dziecko, ryzyko zajścia w ciążę nie stanowi wielkiego obciążenia, dla pozostałych seks z niepewną antykoncepcją porównywany jest do rosyjskiej ruletki.
Na pewno taka antykoncepcja nie ingeruje w organizm ani kobiety, ani mężczyzny. Prezerwatywa jest ponadto zawsze wskazana u osób, które nie mają stałych partnerów seksualnych, gdyż chroni przed przenoszonymi drogą płciową chorobami, w tym wirusami HPV i HIV. Musi być wówczas stosowana nawet przez osoby, które przed ciążą zabezpieczają się w inny sposób.
Kalendarzyk cyklu miesięcznego jako metoda antykoncepcyjna zdaje egzamin jedynie wówczas, gdy kobieta bardzo dokładnie notuje przebieg swojego cyklu (można to robić mierząc temperaturę w pochwie), jeśli jest on bardzo regularny, a w dniach owulacji oraz na dwa dni przed i dwa dni po jej zakończeniu, para całkowicie wstrzymuje się od penetracji.
W tym miejscu koniecznie należy dodać, że stosunek przerywany przez ekspertów nie jest uznawany za metodę antykoncepcyjną. Jest nieskuteczny – niewielkie ilości plemników znajdują się bowiem także w wydzielinie, która z penisa dostaje się do pochwy jeszcze przed wytryskiem.
Kobieta przejmuje kontrolę
Bardzo popularna, ale jednocześnie krytykowana za szkodliwe działania na zdrowie, antykoncepcja hormonalna to metoda dla kobiet, które cenią sobie połączenie wygody stałej ochrony przed niechcianą ciążą z możliwością zrezygnowania z antykoncepcji praktycznie w każdej chwili. Aby móc ją jednak stosować, trzeba liczyć z się z faktem wprowadzania do swojego organizmu hormonów, co niektóre kobiety mogą przypłacić problemami ze zdrowiem (najczęstszymi efektami ubocznymi antykoncepcji hormonalnej są obrzęki, przybieranie na wadze, problemy z krążeniem lub nadciśnienie). Aby ich uniknąć, konieczna jest konsultacja z lekarzami także innych specjalności niż ginekolog i przeprowadzenie dokładnych badań (m.in. z krwi – tzw. prób wątrobowych), które wykluczą ewentualne przeciwwskazania zdrowotne do przyjmowania kuracji hormonalnej.
Sama forma tej metody antykoncepcyjnej to już kwestia drugorzędna, tu firmy farmakologiczne oferują szeroką gamę środków – od pigułek, wciąż najpopularniejszych (których minusem jest jednak konieczność bardzo dokładnego przyjmowania ich w określonym czasie), przez przyklejane raz na tydzień plastry, aż po krążki domaciczne, które wprowadzone do dróg rodnych kobiety same stopniowo uwalniają odpowiednią dawkę hormonów.
Wygoda na lata
Wraz ze zmieniającym się stylem życia Polaków, większą świadomością seksualną kobiet i otwartością mężczyzn, coraz popularniejsze stają się też takie rozwiązania antykoncepcyjne, które zapewniają beztroski seks przez lata.
Dla kobiet są to mechaniczne spirale domaciczne, zwykle zakładane na 5 lat, blokujące dostęp plemników do jajowodów kobiety. Jeśli kobieta zmieni zdanie i postanowi zajść w ciążę, podczas bezbolesnego zabiegu lekarz ją usunie. Błędnie uważa się, że jest to metoda dla kobiet, które urodziły już dziecko. – Badałem geometrię jamy macicy i rozmiar tejże geometrii nie ma nic wspólnego z rodzeniem czy nie rodzeniem, tak jak nos nie zmienia się z dnia na dzień. Wkładkę można wyjąć i w ciągu miesiąca zajść w ciążę – wyjaśnia dr Eugeniusz Siwik, ginekolog-położnik.
Metoda, która w równie bezpieczny i prosty sposób pozwala cieszyć się seksem bez obaw o ewentualną ciążę jest męska antykoncepcja – wazektomia. Powszechnie stosowana w wielu krajach, także w Polsce, gdzie jest wykonywana od 10 lat, zdobywa coraz większą popularność.
– Najprościej mówiąc to nacięcie nasieniowodów, a tym samym zatrzymanie plemników przed dostaniem się do spermy – wyjaśnia dr Eugeniusz Siwik, jeden z pierwszych specjalistów przeprowadzających w Polsce wazektomię. – Piętnastominutowy zabieg wykonywany jest bez użycia skalpela, pod miejscowym znieczuleniem, i – co warto dodać – wbrew powszechnej opinii jest legalny i odwracalny. Zabieg rewazektomii może bowiem w pełni przywrócić funkcje rozrodcze.
Wazektomia nie ma żadnego wpływu na popęd i sprawność seksualną, a podczas stosunku mężczyzna, który się jej poddał, funkcjonuje zupełnie normalnie. Nowe plemniki nadal są produkowane, a te już istniejące z czasem zanikają w ramach naturalnego metabolizmu. Zbliżenie kończy się wytryskiem z tą jedynie różnicą, że w nasieniu nie ma plemników. Statystki z krajów, w których wazektomia jest popularna od lat pokazują, że taki zabieg chwalą sobie zarówno mężczyźni jak i ich partnerki – wdzięczne partnerom za to, że temat antykoncepcji wzięli na siebie, nie obarczając ich zdrowia.