Za nami pierwsze jesienne chłody, a przed nami mroźna zima – czas najwyższy pomyśleć o sprawieniu sobie ciepłego nakrycia głowy. Wydawać by się mogło, że w tej dziedzinie trudno o oryginalność, ale nic bardziej mylnego! Już w zeszłym sezonie ze sklepowych półek nieśmiało kusiły nas niebanalne, wesołe czapki rodem z działów dziecięcych, a teraz trend ten powraca ze zdwojoną siłą.
tekst: MJB
Dla jednych zbyt infantylne i absolutnie nie do przyjęcia, dla innych wręcz przeciwnie, oryginalne i zabawne – pewne jest, że obok wełnianych czy futrzanych czapek udających zwierzęta, z doprawionymi uszami czy też wyszywanymi oczami, nosami i wąsami nie można przejść obojętnie. Noszenie nakrycia głowy w formie kota, sowy, misia czy innego zwierzaka niewątpliwie wymaga nieco odwagi, poczucia humoru, dystansu do siebie (zwłaszcza, gdy wiek dziecięco-nastoletni dawno ma się za sobą) oraz rozważnego dopasowania reszty stroju (taka czapka raczej nie sprawdzi się w duecie z eleganckim płaszczem), ale czy nie jest to wesoły sposób na ożywienie zimowej szarości polskich ulic? Skusiłybyście się na taką czapkę dla siebie, a nie dla swojej pociechy?