Strona główna MAKIJAŻ TRIKI MAKIJAŻOWE WYWIAD Z EDUARDO FERREIRA, MAKIJAŻYSTĄ BOBBI BROWN

WYWIAD Z EDUARDO FERREIRA, MAKIJAŻYSTĄ BOBBI BROWN

0

podkład w sztyfcie, podkład Bobbi Brown, Eduardo Ferreira

Skin Foundation Stick (189 zł) – ikona wśród podkładów! Nawilża skórę i jednocześnie kontroluje jej poziom błyszczenia się, zawiera naturalny puder mineralny. Odcień dopasowuje się do koloru skóry. Może być aplikowany miejscowo lub na całą twarz.

Jak stosować podkłady w sztyfcie? Jak dobrać odpowiedni kolor fluidu? Czy używać pudrów? Jak malować skórę z trądzikiem? Jak wykonać makijaż „nude”? W specjalnym wywiadzie dla iBeauty.pl zdradził nam Eduardo Ferreira, makijażysta Bobbi Brown.

Jak aplikować kultowy podkład w sztyfcie Bobbi Brown?

Podkład w sztyfcie przeznaczony jest dla każdego typu skóry, choć zdecydowanie najładniej wygląda i utrzymuje się na skórze bardzo dobrze nawilżonej. Najlepiej nakładać go palcami – najpierw zrobić kilka „maźnięć” na skórze, a potem dobrze rozsmarować je opuszkami. Pod wpływem ciepła palców podkład idealnie stopi się ze skórą.

Latem problemem wielu kobiet jest nadmierne błyszczenie się skóry. Jak sobie z nim radzić?

Skin Smoothing Skin Perfector Bobbi Brown, produkt zmniejszający poryPrzede wszystkim zacznijmy od odpowiedniej pielęgnacji. Tutaj doskonale sprawdzi się nawilżający żel-krem Bobbi Brown oraz nowy preparat zmniejszający widoczność porów, który wkrótce wprowadzimy na rynek. Nie zawiera on silikonów, jak większość produktów tego typu dostępnych na rynku, ale kontroluje wydzielanie sebum, dzięki czemu skóra naturalnie matowi się w ciągu dnia. Uważajmy też na mieszaną skórę, bo ona naprawdę potrafi być wymagająca. Bobbi Brown lansuje nawilżanie skóry warstwami, rzadko kiedy jest tak, że wystarczy jeden preparat na całą twarz. Jeśli okolice policzków są przesuszone i mają tendencję do ściągania, na te partie należy nakładać bogate kremy nawilżające, a nawet niekomodogenne oleje.

Skin Smoothing Pore Perfector – zmniejsza widoczność porów i wydzielanie sebum.

Czy puder jest dobrą metodą na zmatowienie skóry w ciągu dnia? 

Puder jest ważny, aby utrwalić makijaż i powinno się go nakładać tylko na te partie, w których skóra nadmiernie się błyszczy, a nie na całą twarz. Nie bójmy się promiennej, pełnej blasku skóry – my, makijażyści, tłumaczymy, że właśnie taka skóra wygląda na zdrową i młodą. W tym sezonie mat nie jest modny! Oczywiście, skóra nie powinna się błyszczeć od nadmiaru sebum, ale być promienna i naturalna, bardzo dobrze nawilżona. Taki efekt zapewnią jej bazy rozświetlające czy nasz CC Cream zaaplikowany pod podkład.

Bardzo polecam też nasz nowy podkład Skin Weightless Powder Foundation, który ma wyjątkową superlekką formułę. Mimo że ma formę wypiekanego pudru w kompakcie, wszystkie jego składniki są tak naprawdę płynne, zawiera też dużo minerałów i na skórze wygląda jak fluid. Przy jego aplikacji nie powinno moczyć się gąbki. Aby uzyskać efekt pełnego krycia, należy nakładać go suchą gąbką punkt przy punkcie, a dla lekkiego wykończenia – pędzlem. Zresztą, pędzel to doskonała metoda aplikacji podkładu – pozwala na precyzyjnie pokrycie każdego kącika twarzy.

podkład Weightless Foundation, podkład Bobbi Brown

W przeciwieństwie do tradycyjnych pudrów Skin Weightless Powder Foundation tworzony jest z mieszanki płynu i pudru, która jest ogrzewana przez 12 godzin. W efekcie możlwe jest połączenie najbardziej miękkich i najlżejszych drobinek. Puder dopasowuje się do skóry, nawilża ją i daje jej kaszmirowe wykończenie. Utrzymuje się przez cały dzień, nie zmieniając się nawet pod wpływem potu i wilgotności. Cena: 205 zł.

I podstawowe pytanie odnośnie podkładów i pudrów – jak dobrać ich naprawdę idealny kolor?

Gdy rozmawiam z kobietami, mówią często, że chcą mieć skórę jaśniejszą lub ciemniejszą. A przecież od tego są kremy rozjaśniające i bronzery, a nie podkłady! Na pewno należy unikać odcieni z różowym pigmentem, bo w większości wypadków wyglądają nienaturalnie. Bobbi Brown wszystkie swoje podkłady opiera na żółtej bazie, choć oczywiście mogą być one bardziej ciepłe lub bardziej chłodne (te pasują do jasnej i bladej cery). Kolor podkładu zawsze należy testować na policzku, a nie na dłoni. Najlepiej zrobić 3 paski różnymi odcieniami, które wydają się nam najodpowiedniejsze – nie trzyj ich, tylko lekko wklep w skórę. Ten, który się z nią stopi kolorystycznie i „zniknie”, będzie tym najlepszym! Twoja skóra najlepiej ci podpowie idealny kolor. Zawsze staraj się testować kolor podkładu w naturalnym świetle, a jeśli to niemożliwe, to przynajmniej w ciepłym (ale nie żółtym). U dojrzałych kobiet często obserwuję też kontrast między ciemnym dekoltem a jasną szyją, do wyrównania niezbędny będzie puder brązujący.

No właśnie, kiedy bronzer, a kiedy róż? W Polsce wiele kobiet latem stosuje pudry brązujące, a zimą róże…

Róż to produkt całoroczny i według mnie zawsze potrzebny. Jego celem jest ocieplenie cery, aby wyglądała tak, jakbyś przez chwilę wystawiała ją na słońce. Z kolei róż po prostu udaje rumieńce, ożywia twarz i dodaje jej świeżości. Nie wolno używać bronzera i różu zamiennie, ale można razem. Paletki Brightening Brick łączą to wszystko, czego potrzebuje cera: ciepło, kolor i rozświetlenie. Zrezygnuj też z konturowania, to naprawdę trudne i w codziennym życiu się nie sprawdza – mam tutaj na myśli wyraziste konturowanie rysów, takie jakie było modne w latach 80. Wystarczy odrobina różu (najlepiej w klasycznym różanym odcieniu) – uśmiechnij się przed lustrem i muśnij nim powstałe „jabłuszka”. Zawsze od góry do dołu i lekko w bok, długimi ruchami.

Brightening Brick, paleta rozświetlająca, róż Bobbi Brown

Brightening Brick (210 zł) pozwala jednym muśnięciem ożywić i ocieplić skórę. Ma formę delikatnego pudru o świetlistym wykończeniu, dzięki czemu błyskawicznie rozświetla skórę. Paletka dostępna jest w 6 wariantach kolorystycznych. 

A jak radzić sobie z makijażem przy takich problemach skóry, jak trądzik?

Tutaj pokutują dwa mity: że nie możesz używać oleistych konsystencji, tylko „oil-free”, oraz że trzeba wszystkie niedoskonałości dokładnie zakryć podkładem i pudrem. Oczywiście, podstawą jest wyleczenie skóry. U 80% kobiet cierpiących na trądzik przyczyną są zmiany hormonalne, które jednocześnie powodują, że skóra staje się odwodniona i trzeba jej pomóc odpowiednim nawilżaniem. Co do maskowania niedoskonałości – lepiej jest je neutralizować, niż kryć. Gdy skóra jest zaczerwieniona, pomogą koloryzowane kremy ujednolicające jej kolor, takie jak CC Cream. A podkład, np. w sztyfcie, nakładaj tylko w te miejsca, które naprawdę tego wymagają.

Dużym problemem kobiet po 35.-40. roku życie jest też opuchlizna pod oczami. Jak zatuszować ją makijażem?

korektor Bobbi BrownMoja rada to: nie… myśleć o tym za dużo i się nie przejmować 🙂 Krem do oczu trzymać w lodówce – schłodzony będzie działał podwójnie. Bardzo dobrze sprawdzają się też okłady ze schłodzonych plastrów ogórka, to naprawdę działa! Co do makijażu, aby zniwelować wrażenie opuchlizny, skórę pod brwiami delikatnie rozjaśnij korektorem (w odcieniu od ton jaśniejszym od skóry). Jeśli dodatkowo chcesz zatuszować skórę pod oczami, zwróć uwagę, aby korektor w tym miejscu miał doładnie ten sam odcień, co skóra pod brwiami! Nie stosuj kolorowych cieni, bo one przyciągają uwagę do oczu, lepszy będzie eyeliner, który zdefiniuje powiekę.

Face Touch Up Palette to wygodna paleta korektorów z dokladną instrukcją stosowania (189 zł)

A jakie trendy w makijażu będą królowały w tym sezonie? 

Trzy, według mnie, najważniejsze, to: mocne brwi, look „nude” oraz maksymalnie wytuszowane rzęsy. Co do brwi, to radzę, aby najpierw nadać im kształt u kosmetyczki, a dopiero potem malować cieniem (bardziej naturalny efekt!) lub kredką. Nie koryguj ich kształtu makijażem, bo to zawsze wygląda nienaturalnie. Oczywiście kolor cienia lub kredki powinien być zbliżony do naturalnych włosków, a pamiętajmy, że te rzadko kiedy są czarne. I jeszcze jedno – niektórzy fryzjerzy zalecają, aby zmieniać kolor brwi, gdy farbuje się włosy np. z ciemnych na jasne. Moim jednak zdaniem, to pomyłka, nie róbmy tego. Wyobraź sobie Madonnę, naturalną brunetkę, z jasnymi brwiami 🙂

Co oznacza w praktyce makijaż „nude”? 

Extra Illuminating Moisture Balm Bobbi Brown, balsam nawilżający Bobbi Brown

Przede wszystkim pamiętajmy, że „goły” („nude”) nie znaczy „sprany” („wash out”). Ani beżowy czy brązowy. Wiele osób ciągle źle pojmuje koncepcję tego make-upu. Tutaj podstawą jest skóra – promienna, rozświetlona, wyglądająca zdrowo i naturalnie. Bardzo ważne są też podkreślone brwi oraz róż na policzkach, powodujący, że wyglądasz tak, jakbyś właśnie skończyła ćwiczenia. Do tego usta w kolorze podkładu i koniecznie bardzo mocno wtuszowane rzęsy – kolejny silny trend w tym sezonie. Możesz nawet użyć eyelinera. Dobrze zrobiony „nude” to jedyny makijaż, w którym każda kobieta – niezależnie od wieku i typu urody – wygląda dobrze.

Pamiętajmy też, że podstawą makijażu tego typu jest dobrze nawilżona i pełna blasku skóra.

Supernawilżający i delikatnie rozświetlający balsam do twarzy Extra Illuminating Moisture Balm (365 zł) rozjaśnia skórę, a dzięki drobinkom rozświetlającym momentalnie nadaje jej promienny wygląd. Może być nakładany samodzielnie lub na inny krem pielęgnacyjny lub podkład.

Dziękuję za rozmowę!

Rozmawiała: Anna Kondratowicz